Oceń
W poniedziałek rosyjski poseł Vitaly Milonov pojawił się przy przejściu granicznym Kuźnica-Bruzgi. Jego ekipa filmowa na widok polskich funkcjonariuszy zaczęła rzucać wyzwiskami. Słowa krytyki padły również z ust pro-putinowskiego polityka.
Informację o rosyjskiej prowokacji przy polsko-białoruskiej granicy przekazał Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych.
Na przejściu granicznym w Bruzgach pojawił się dziś rosyjski polityk Vitaly Milonov, poseł do Dumy z ramienia pro-Putinowskiej partii. Na widok naszych żołnierzy i funkcjonariuszy cała ekipa filmowa zaczęła krzyczeć i obrażać Polskę – przekazał Żaryn na Twitterze.
Żaryn zaznaczył, że rosyjskiemu politykowi towarzyszył jeden z białoruskich propagandystów reżimu Aleksandra Łukszenki. Zdaniem rzecznika Rosja coraz bardziej angażuje się w kryzys przy granicy.
Rosyjskie prowokacje na granicy
Twitterowy wpis Stanisława Żaryna zawiera także krótkie nagranie, na którym widać Vitaliego Milonova, obrażającego znajdujących się przy granicy Polaków. Rosjanin zarzucił funkcjonariuszom łamanie zasad Kościoła katolickiego, a także realizowanie wytycznych z Brukseli.
Wystarczy przeklinać Kościół, łamać zasady wyznawane przez Kościół. Nie jesteście chrześcijanami. Was nie dopuszczą do świętej komunii, za to wszystko, co robicie. Ksiądz nie wpuści was na próg kościoła, ponieważ jesteście niemiłosierni. Katolicy, gdzie wasza miłość do bliźniego. Wiara znaczy dla was mniej niż wypłata i instrukcje z Brukseli - stwierdził poseł.
Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla "Wprost" ocenił, że kryzys przy granicy jest na rękę Rosji, która rzekomo planuje atak na Ukrainę. Wybuch konfliktu może nastąpić już za kilka tygodni.
Oceń artykuł