Oceń
„Tęczowy piątek” ma odbyć się w polskich szkołach już 25 października. Budzi ogromne kontrowersje, a społeczeństwo znów jest podzielone. W sprawie postanowił zabrać głos Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak i... dołożył do pieca!
„Tęczowy piątek” wywołał burzę. Ministerstwo Edukacji Narodowej ostrzega szkoły i grozi konsekwencjami. W spocie promującym akcję wzięły udział polskie gwiazdy. Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar napisał nawet list do ministra edukacji Dariusza Piontkowskiego, w którym zwrócił uwagę, że kuratorzy mogą kontrolować szkoły, ale nie mogą "tropić" Tęczowych Piątków. Domaga się wyeliminowania ze szkół dyskryminacji i przemocy.
Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak zabrał głos w sprawie „Tęczowego piątku”. Jego zdaniem nie można wpuszczać do szkół ideologii pod przykryciem tolerancji. Zaapelował do dyrektorów szkół, aby tego pilnowali. Zwrócił też uwagę, że rodzice mają prawo nie zgadzać się na kontrowersyjną akcję.
To natura określa, że człowiek ma dwie płcie – męską i żeńską. Zmiany tego stanu rzeczy bywają wyjątkiem od reguły wyznaczonej przez naturę. Wyjątkiem, a nie normą. A wszelkie „naukowe” mnożenie płci to już ideologia. Żaden „mędrzec”, występujący nawet w najbardziej popularnych stacjach telewizyjnych, cytowany przez największe portale internetowe, nie spowoduje, że zacznę myśleć inaczej. Z naturą nikt jeszcze nie wygrał. Ale zgubne ideologie mogą wyrządzić wiele szkód. Nie mogę się na to zgodzić. Nie mogę ulegać propagandzie, dać się wodzić fałszywym ideom, bezrefleksyjnie kierować się zasłyszanymi opiniami. Muszę zawsze pamiętać o podstawowych wartościach. I przede wszystkim o przestrzeganiu prawa. – napisał Pawlak w liście otwartym.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
