Oceń
3...2...1... Sylwester! Kolejny rok z rzędu żegnamy stary rok w środku fali pandemii. Co z obostrzeniami? Rząd przygotował specjalne rozporządzenie, ale to... może zostać jeszcze zmienione.
Sylwester tuż tuż, Polacy szykują się do hucznego żegnania nieprzyjemnego, pełnego afer i ograniczeń 2021 roku, żywiąc jednocześnie nadzieję, że kolejny będzie lepszy. Czy będzie? W tej kwestii lepiej nie nastrajać się szczególnie pozytywnie. Już zapowiadane są dalsze wzrosty inflacji i drożyzna, oraz kolejne fale pandemii.
Sytuacji nie poprawiają zaogniające się spory polityczne i niejasne działania rządu oraz... nadciągające wybory parlamentarne. Czarno przyszłość widzą nie tylko naukowcy czy ekonomiści, ale też jasnowidze. Już zmarła w 1996 roku Baba Wanga zapowiadała nam na 2022 rok klęski żywiołowe i wybudzenie uśpionego w lodowcu zabójczego wirusa. Również polscy jasnowidze, z Krzysztofem Jackowskim na czele, zwiastują nam pełne udręk miesiące.
Obostrzenia na Sylwestra
Czy mamy zatem się łamać i dramatyzować? Lepiej bądźmy realistami i póki co skupmy się na przyszłości najbliższej. Sylwester już w piątek, a to oznacza zabawę. Z tej zwolnieni są katolicy z wybranych polskich diecezji, w których biskupi nie udzielili piątkowej dyspensy. Sylwestrowe balangi oznaczają dla nich grzeszenie i rychłą spowiedź. Co z tymi, którym bawić się kościół pozwala? Zostają jeszcze ograniczenia prawne, a za to odpowiada już rząd PiS.
Część Polaków imprezować w piątek nie będzie, a to ze względu na pandemię i restrykcje. Według ostatniego rozporządzenia, od 15 grudnia zamknięte są dyskoteki, kluby nocne i lokale udostępniające miejsce do tańczenia. Wyjątkiem ma być noc z 31 grudnia na 1 stycznia. Przez dwa dni wszelkie imprezownie otwierają się, ale tylko dla wybrańców. Jak czytamy na stronach rządowych, imprezy odbyć się mogą z ograniczeniem do 100 osób. Do limitu nie są włączone osoby w pełni zaszczepione.
Będą zmiany w restrykcjach?
Ale uwaga. rzecznik Ministerstwa Zdrowia nie wyklucza, że obostrzenia jeszcze mogą się zmienić. Ostateczne decyzje zapaść mogą nawet w ostatniej chwili. Wszystko zależy od liczby zakażeń koronawirusem i ogólnej sytuacji pandemicznej.
Szczęśliwie ta zaczyna się w pewnej mierze uspokajać. Mamy tendencję spadkową, jeśli chodzi o nowe zakażenia. Nad głowami wisi nam jednak nowa mutacja omikron i ogrom zgonów wywoływanych chorobą COVID-19.
Na dzień dzisiejszy widzimy, że mimo rosnącego zakażenia wariantem omikron, po świętach liczby zakażonych nie zaczynają dynamicznie rosnąć. Więc na dziś, podkreślam na dziś, nie planujemy wprowadzenia obostrzeń w tym tygodniu
- powiedział Wojciech Andrusiewicz.
Oceń artykuł

