Oceń
Strajk Kobiet nie odpuszcza - w środę 18 listopada panie zapowiadają blokadę Sejmu. Politycy PiS już odpowiadają na plany protestu i obstawiają się policją. A jeden z członków partii mówi o... armatkach wodnych.
Już od miesiąca w całej Polsce organizowane są protesty przeciw wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję ze względu na wady płodu za niezgodną z konstytucją. Na ulice wyszły tłumy, a politycy, mimo masowych strajków, są nieugięci.
Teraz do Sejmu trafią dwie różne ustawy w sprawie aborcji. Jedną z nich zaproponował prezydent Andrzej Duda, który chciałby dopuścić terminowanie ciąży w przypadkach, gdy płód nie ma szans na przeżycie po urodzeniu. Druga to pomysł Zbigniewa Ziobro, który wymyślił, by kierować ciężarne do hospicjum perinatalnego, gdzie księża będą dbać o ich psychikę....
Strajk Kobiet blokuje Sejm. W Warszawie tłum policji
W reakcji na projekty ustaw polityków prawicy, Strajk Kobiet znów się zbiera. W środę wieczorem panie planują zablokować Sejm, więc PiS już obstawił go barierkami i tłumem policjantów. Mundurowi do Warszawy zjeżdżają z całej Polski!
Sejm jeszcze nigdy nie był tak odgrodzony jak dziś. A wraz z nim zablokowana została nasza siedziba. Tak - to się dzieje naprawdę
- czytamy na Facebooku Strajku Kobiet.
Co więcej, członkinie Ogólnopolskiego Strajku Kobiet donoszą, że dostają pogróżki wprost od policjantów. Ci straszą, że będą do protestujących strzelać!
Policjanci w służbie czynnej, a nawet emerytowani, dzwonią znów, żeby zdradzić "wielkie sekrety" (że w Warszawie jest dziś dużo policji) i kłamać o rzekomej "zmianie przepisów", takiej strasznej, że hohoho. Straszyć prowokacjami i że będą do nas strzelać - czytamy. - I tak, będą nas prowokować, i mogą do nas strzelać. Tak, to się w końcu stanie, bo nie ma państwa, jest tylko partia.
PiS użyje siły przeciw protestującym?
Tymczasem Sebastian Kaleta z PiS już fantazjuje o tym, by strajkujących rozpędzać siłą. Zamarzyły mu się armatki wodne, boi się tylko, że jeśli te wyjadą na ulice, jego partia i polscy przywódcy polityczni uznani zostaną za dyktatorów.
Wyobraźcie sobie teraz, co by się działo, gdyby w Polsce tak potraktowano Strajk Kobiet. Mielibyśmy interwencje KE, oskarżenia o dyktaturę. A Niemcy to wiadomo, praworządność
- napisał na Twitterze, zamieszczając tam filmik z protestów antycovidowców w Berlinie.
Oceń artykuł