Oceń
Eksperci są zgodni – susza w Polsce w 2020 roku będzie najgorszą tego typu katastrofą 100 od lat. Brak wody, pożary i szokujące ceny jedzenia to nie jedyne zagrożenia. Grozi nam także brak prądu!
Susza w Polsce już brutalnie uderza w kraj, rolnicy wylewają wodospady łez, a w kolejnych miejscach wybuchają pożary. To jednak dopiero początek dramatu. Jak podaje „Wirtualna Polska”, woda jest nam potrzebna do produkcji prądu. Co więcej, energetyka zużywa aż 70 procent wody!
Susza i dostawy prądu w Polsce
Polski system energetyczny jest uzależniony od spalania węgla, jeszcze w roku 2016 aż 85 proc. energii elektrycznej w Polsce wytwarzane było w ten sposób – pisze portal finanse.wp.pl.
Rafał Zasuń z portalu WysokieNapiecie.pl w rozmowie z WP Finanse powiedział, że problemem są przede wszystkim stare elektrownie, budowane jeszcze w czasach PRL. Potwierdza to Marcin Masewicz z TVN24.
Jak powiedział Masewicz na antenie TVN24 26 kwietnia, polskie elektrownie narażone są na wysoką temperaturę. Te, które korzystają z naturalnego chłodzenia takiego jak np. woda z rzek, mają aż 70% udziału w tworzeniu prądu w kraju. Tymczasem poziom wody drastycznie spada.
Masewicz ostrzega również, że zapowiadane upały stanowią zagrożenie dla sieci wysokiego napięcia, które z powodu gorąca będą się opuszczać, zrywać lub roszczelniać. Przewiduje, że na pewnych obszarach mogą być wyłączane dostawy prądu lub nastąpi obniżanie napięcia. Zwraca uwagę, że w pierwszej kolejności ucierpią jednak zakłady przemysłowe, a później domy mieszkalne. Jego zdaniem, w przyszłości konieczna jest dywersyfikacja źródeł wytwarzania energii i inwestycje w OZE, czyli odnowialne źródła energii.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
