Oceń
Minister zdrowia Adam Niedzielski ma dla nas złe i dobre wieści. Zacznijmy od lepszych - wiadomo, kiedy skończy się pandemia koronawirusa SARS-COV-2. Co ze złą informacją? Niestety, trochę się jeszcze pomęczymy.
Epidemia koronawirusa SARS-COV-2 trwa, a Polska, jak to Polska, znów ma problem. W ostatnim czasie rządy w Ministerstwie Zdrowia objął nowy człowiek. Okryty złą sławą Łukasz Szumowski uciekł z rządu i pojechał na wakacje, a pałeczkę przejął Adam Niedzielski.
Swe urzędowanie polityk rozpoczął od serii niezrozumiałych zmian w diagnostyce zakażeń koronawirusem SARS-COV-2. Nowy minister zdrowia maksymalnie ograniczył liczbę wykonywanych testów i utrudnił kwalifikację pacjentów do badań. Teraz by przebadać się na koszt NFZ, musimy nie tylko mieć objawy CVID-19, ale mieć tych objawów dużo.
Minister zdrowia zapowiada szczepionkę. To koniec epidemii koronawirusa?
Adam Niedzielski myślał, że jeśli nie będziemy diagnozować, nie będzie chorych. Tych jednak codziennie przybywa. Kiedy to wszystko się skończy? Musimy jeszcze sporo poczekać.
Już ex-minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił, że pandemia skończy się wtedy, gdy wynaleziona zostanie i rozdystrybuowana szczepionka przeciw COVID-19. Jak wiadomo, prace nad nią trwają w różnych miejscach na świecie. Ostatnio słyszeliśmy, że powinna być dostępna dla Polaków jeszcze pod koniec 2020, lub na początku przyszłego roku. Teraz szef resortu zdrowia Adam Niedzielski ostudził optymizm i poinformował, że musimy czekać do wiosny.
Nie podzielałbym aż tak dużego optymizmu, że w grudniu będziemy już mieli produkt dostępny, ale myślę, że realnie na wiosnę jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że będziemy mieli szczepionkę, co tak naprawdę definitywnie zakończy pandemię
- powiedział w czasie piątkowej konferencji prasowej.
Polska i UE walczą o szczepionkę
Jak przypomniał minister zdrowia, Polska przystąpiła do projektu Unii Europejskiej i współfinansuje poszukiwania i produkcję szczepionki na SARS-COV-2. Pracami nad nią zajmuje się wiele firm, a w kilku badania są na wysoce zaawansowanym etapie. Co więcej, w jednej z nich prace nad szczepionką osiągnęły już trzeci z czterech wymaganych poziomów.
Wszystkie kraje członkowskie finansują czy współfinansują granty, które są przekazywane do firm, które bardzo intensywnie pracują. Ryzyko jest zdywersyfikowane i nie mamy takiej sytuacji, że jeżeli badania kliniczne w jednej z tych firm nie powiodłyby się, to mamy sytuację patową - mówił Adam Niedzielski w piątek.
Wiadomo już także - mniej więcej - ile szczepionka miałaby kosztować. Oczywiście nie jest to cena ostateczna ani pewna. Jak jednak poinformował Adam Niedzielski, pierwsza oferta, jaka się pojawiła, opiewała na... niespełna 2 euro za sztukę.
Oceń artykuł