Oceń
Pandemia koronawirusa SARS-COV-2 daje się we znaki najbiedniejszemu duchownemu w Polsce. Tadeusz Rydzyk przymiera głodem, więc tradycyjnie szuka pieniędzy.
Koronawirus zbiera żniwo na świecie, sparaliżował Polaków, katolicy modlą się o zabicie pandemii, szpitale już mają ogromne problemy, rząd zapewnia, że wszystko jest ok, a prezydent Andrzej Duda prowadzi kampanię prezydencką, choć jego przeciwnicy solidarnie swoje zawiesili.
Są jeszcze duchowni, w tym pierwszy w Polsce zakażony SARS-COV-2 ksiądz (mógł zarazić setki osób), biskupi i proboszczowie nawołujący, by się nie bać, modlić i chodzić do kościołów, oraz ci, którzy świątynie pozamykali. I jeden ewenement - ojciec Tadeusz Rydzyk, który nawet w czasie pandemii myśli wyłącznie o pieniądzach.
Rydzykowi nie starcza do pierwszego
Redemptorysta z Torunia przerażony koronawirusem, nawołuje do słuchaczy, by przekazywali mu datki. Duchowny twierdzi, że jego media i tak ledwo przędły finansowo, a teraz, w czasie zarazy, grozi im totalna zagłada.
Wystosował więc apel, oczywiście na antenie Radia Maryja, w którym opowiedział o kłopotach, lecz nie zająknął się nawet o milionach płynących do niego wartkim strumieniem z pieniędzy publicznych...
Kochana Rodzino Radia Maryja, w poważnej sytuacji pandemii koronawirusa bardzo trudno zwrócić mi się do Państwa – słuchaczy i widzów Telewizji Trwam, ale czynię to w trosce o istnienie naszych mediów. Prosimy, abyście nie odkładali na potem przekazywania pomocy materialnej na funkcjonowanie i istnienie jakże ważnych dla Polski i Polaków, w Ojczyźnie i poza jej granicami, Radia Maryja i Telewizji Trwam
- zaczął.
Tadeusz Rydzyk zapewnił słuchaczy, że przed pandemią ledwo starczało mu pieniędzy od pierwszego do pierwszego. A poza tym, przecież nie można zostawić wspieranych łaską Boga mediów w czasach, gdy Polskę zalewa "lewactwo".
Teraz gdy firmy i zakłady pracy spowalniają działalność, a więc i zarobki mogą być mniejsze, boimy się o istnienie Radia Maryja, Telewizji Trwam, „Naszego Dziennika”. [...] Nasze media istnieją dzięki łasce Pana Boga i pomocy świadomych i odpowiedzialnych katolików i Polaków - powiedział.
Czy możemy na to pozwolić przy morzu mediów liberalno-lewicowych i naszym niewielkim procencie mediów katolickich i polskich? - dodał.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
