Oceń
Tadeusz Rydzyk przestraszył się utraty twarzy i Radia Maryja, oraz odcięcia rządowego kurka pieniędzy? Po weekendowym skandalu składa oświadczenie i przeprasza.
Tadeusz Rydzyk, zwany ojcem (choć nie ma dzieci, ani nikt nie wie, gdzie był wyświęcony na redemptorystę), obchodził w ostatni weekend wielkie święto. Jako że nadszedł dzień 29. urodzin jego największego dzieła - Radia Maryja - zwołał śmietankę towarzyską w liczbie około 200 osób i zorganizował małe przyjęcie.
Raz, że zrobił to w czasie zakazu zgromadzeń, wszak ciągle mamy pandemię, a restrykcje ponoć obowiązują wszystkich, dwa, że wśród gości miał przedstawicieli rządu, w tym ministra sprawiedliwości. Był też rzecznik praw dziecka, który klaskał Tadeuszowi Rydzykowi po słowach o pedofilii. I to właśnie te słowa będą głównym tematem owego tekstu...
Tadeusz Rydzyk broni pedofili? Przeprasza
Tadeusz Rydzyk próbował w czasie urodzin Radia Maryja przekonać ludzi, że rozliczanie księży pedofilów z ich przestępstw i ujawnianie pedofilii w kościele, to atak. Co więcej, jego zdaniem każdy ma prawo zgrzeszyć, nie można jednak spisywać go po tym na straty. Posłużył się przykładem księdza biskupa Edwarda Janiaka, oznajmiając, że to on jest męczennikiem. Dopytywał też: To że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus?
Słowa te wywołały falę oburzenia, a Tadeusz Rydzyk poczuł się atakowany. Bo jak można zarzucać mu, że bronił nimi pedofili w sutannach? We wtorek dyrektor Radia Maryja przestraszył się chyba jednak ogólnopolskiej wściekłości i odebrania mu rozgłośni i postanowił przeprosić.
Chcę stanowczo oświadczyć, iż w słowach, które wypowiedziałem 5 grudnia 2020 r. przy okazji obchodów rocznicy założenia Radia Maryja, nie było moją intencją ranienie kogokolwiek, a zwłaszcza osób, które jako małoletnie doświadczyły przestępstw seksualnych ze strony duchownych. Tacy sprawcy, po rzetelnym dochodzeniu i udowodnieniu winni spotkać się ze stosowną karą
- oświadczył na łamach portalu internetowego Radia Maryja.
Kocham Kościół, dlatego nie miałem zamiaru w żaden sposób rozmywać trawiącego go dramatu grzechu i przestępstwa pedofilii. Mówiąc to mam na myśli przede wszystkim ofiary tych czynów, będące przecież także dziećmi Kościoła - napisał.
Tadeusz Rydzyk tłumaczy się ze słów o "pokusie"
Oczywiście Tadeusz Rydzyk na przeprosinach nie poprzestał, postanowił wytłumaczyć wszystkim, że mówił same dobre rzeczy, a to pewne kręgi i osoby wyjęły je z kontekstu lub źle zrozumiały intencje.
W mojej wypowiedzi odnosiłem się do atmosfery medialnej, która ferując przedwczesne wyroki utrudnia właściwym organom rzeczowe zbadanie problemu, dogłębne wyjaśnienie jego przyczyn, aby ofiary mogły otrzymać niezbędne zadośćuczynienie - przekonuje redemptorysta. - Zdaję sobie sprawę, iż moje spontanicznie wypowiedziane słowa zostały inaczej zrozumiane i boleśnie dotknęły wiele osób. Przepraszam, iż tak się stało. Nie było to moim zamiarem.
Wspomnijmy jednak jeszcze o biskupie Edwardzie Janiaku, którego tak zaciekle bronił Tadeusz Rydzyk na urodzinach Radia Maryja. 17 października papież Franciszek przyjął jego rezygnację po tym, jak ujawniono, iż krył kolegów pedofili ze swej diecezji. W filmie braci Tomasza i Marka Sekielskich ukazana została historia trzech chłopców krzywdzonych przez księdza Arkadiusza H. Bracia Sekielscy pokazali, jak biskup Janiak próbował sprawę tuszować.
Oceń artykuł