Ruszająca w tym roku wizyta duszpasterska może być znacznie bardziej dochodowa od poprzedniej. Tym razem polski rząd wprowadził trochę mniej restrykcji, a dodatkowe poczucie bezpieczeństwa zapewniły szczepienia przeciw COVID-19. Księża zatem już za kilka dni zaczną chodzić po domach z modlitwą. Według informacji "Onetu" połowa Polaków wpuści duchownego swoich domów.

Pieniądze zarobione podczas wizyt duszpasterskich to ważny element kościelnego budżetu, dlatego, gdy zeszłoroczna kolęda została odwołana, duchowni z niektórych parafii odwiedzali wiernych w środku lata.

Ile ksiądz zarobi po kolędzie?

Jak się okazuje, ksiądz jedynie część zysku z wizyty będzie mógł zachować na własne wydatki. Mniej więcej połowa środków trafia na cele diecezjalne i parafialne. Druga część pozostaje do podziału między wszystkimi duchownymi. Po odliczeniu składek zaledwie jedna piąta zebranej kwoty trafia do rąk kapłanów.

Tygodnik "Niedziela" postanowił ujawnić dane jednej z wiejskich parafii w diecezji tarnowskiej. Trzech księży zdołało tam zebrać 22 tys. złotych od 3,2 tys. mieszkańców. 10 proc. tej kwoty trafiło na dofinansowanie wyjazdów dla dzieci, 10 proc. na zakup sprzętu rehabilitacyjnego, 10 proc. przesłano do kurii, a 20 proc. na remont kościoła. Ksiądz otrzymał około 4 tys. złotych.

Według raportu Katolickiej Agencji Informacyjnej Polacy podczas wizyty duszpasterskiej najczęściej dają 50 złotych. Wszystko jednak zależy od lokalizacji i wielkości miasta lub wsi.