Oceń
Ten ksiądz może i trafi do piekła, ale zdążył urządzić sobie raj na ziemi. Gazeta Wyborcza ujawnia, że dyrektor Caritas w jednej z diecezji wysyłał w internecie do mężczyzn wiadomości erotyczne i zapraszał na ostry seks za pomocą aplikacji randkowej dla gejów. Kościół zamiecie ten skandal pod dywan?
Kolejna afera seksualna w polskim kościele. „Gazeta Wyborcza” ujawniła wiadomości seksualne, które ksiądz Łukasz wysyłał w internecie mężczyznom. Przyznał, że był w kilku homoseksualnych związkach i szuka nowej relacji z mężczyzną. Zapraszał też na seks do swojego warszawskiego mieszkania. Ujawnił, że lubi seks "konkretnie normalnie, po męsku, ale z czułością", a także chwalił się długością swojego penisa.
Ksiądz gej szukał ostrego seksu w Polsce. To ważna osoba w Caritas!
Kim jest perwersyjny duchowny? „Gazeta Wyborcza” doprecyzowuje, że to „kapelan i były sekretarz biskupa Antoniego Pacyfika Dydycza” oraz „dyrektor Caritas diecezji drohiczyńskiej”. Co więcej, podobno obecny biskup drohiczyński wie o seksualnych perwersjach swojego podwładnego, ale nie podjął do tej pory żadnego działania.
Sebastian: - Będzie ostro jak się spotkamy. Ks. Łukasz Gołębiewski: - Oj tak. Bardzo bym chciał. Sebastian: - Tylko żeby moja dziura to wytrzymała. Ks. Gołębiewski: - Cudowny – Gazeta Wyborcza ujawnia seksualne wiadomości księdza.
Jakie tajemnice i afery ukrywa jeszcze polski kościół? 24-letni mężczyzna, który ujawnił erotyczną korespondencję księdza, wspomniał też o znalezieniu zwłok na strychu łomżyńskiego seminarium, a sprawa podobno ma „seksualny kontekst”. Były kleryk nie chce jednak ujawnić szczegółów sprawy.
W sprawie księdza buszującego na gejowskich aplikacjach randkowych wypowiedział się już biskup Sawczuk. Zapewnia, że nie chce zamieść sprawy pod dywan, takie zachowanie księdzu nie przystoi, ale musi mieć prawo do obrony. Tymczasem biskup Dydycz zapewnia, że „jest absolutnie pewien czystości moralnej księdza Łukasza”. Kuria białostocka natomiast zawiesiła księdza w pełnieniu dotychczasowych funkcji, a następnie, decyzją metropolity białostockiego, zabroniono mu wykonywania posługi duszpasterskiej oraz noszenia stroju duchownego. Metropolita nakazał też księdzu podjęcie terapii i pokuty w miejscu wskazanym przez metropolitę.
Rozmawiałem z ks. Łukaszem i wszystkiemu zaprzeczył, nawet złożył na piśmie oświadczenie, że to nieprawda. Ks. Łukasz twierdził, że ktoś się pod niego podszywa. Poprosiłem, żeby mi na to dostarczył jakiś dowodów, żeby zgłosił to na policję albo może, żeby wystąpił o weryfikację do sieci komórkowej. Do tej pory tego nie zrobił – wyjaśnił biskup Sawczuk. (Wyborcza)
Oceń artykuł
Tu się dzieje
