Oceń
Skażenie i zanieczyszczenie Bałtyku to od dawna narastający horror i naciągająca katastrofa ekologiczna. Nowe informacje mrożą krew w żyłach. Na morzu pojawiła się gigantyczna plama, która ma 34 kilometry długości. Jest to prawdopodobnie substancja ropopochodna.
Bałtyk umiera, a prognozy są jak trailer filmu katastroficznego. Tymczasem Europejska Agencja Bezpieczeństwa Morskiego udostępniła zdjęcia, na których widać gigantyczną plamę na Bałtyku, która ma 34 kilometry długości i 1,3 kilometra szerokości.
Nowe skażenie Bałtyku?
O potencjalnym zagrożeniu powiadomiono Morską Służbę Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni. Jak podaje Radio ZET, na miejscu jest już statek ratowniczy Kapitan Point. Zostały już pobrane próbki substancji do badania. Jeśli skażenie zostanie potwierdzone, służby rozpoczną „neutralizację zagrożenia”.
Rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR w Gdyni Rafał Goeck powiedział we wtorek, że statek ratowniczy dopłynął już do plamy, która znajduje się około 36 km od Jastarni – pisze radiozet.pl.
Czy szykuje się skażenie polskiego morza i nadmorskich miejscowości? Przypominamy, że jasnowidz Jackowski ostrzegał, iż w kwietniu może dojść do masowego zatrucia w tym regionie i nadciągnie „coś gorszego niż koronawirus”.
Oceń artykuł
