Oceń
Czy testy na koronawirusa w Polsce są wiarygodne? Okazuje się, że wyniki testów mogą być fałszywe, co potwierdza afera w Jastrzębiu-Zdroju. Z powodu błędu, szpital został zamknięty na kilka dni, a wiele osób dowiedziało się, że są chorują na COVID-19. Czy wkrótce będzie to problem w całej Polsce?
Koronawirus uderzył w szpital w Jastrzębiu-Zdroju jak tsunami! Testy na SARS-CoV-2 wykazały, że 56 osób z personelu medycznego i pacjentów zaraziło się patogenem z Wuhan. Szpital zamknięto na 3 dni, jego pracownicy nie mogli wrócić do domów i miała odbyć się wielka ewakuacja pacjentów. Gdy jednak została przeprowadzona druga seria badań, stał się „cud”.
Strach, zamieszanie, nerwy. Mimo zagrożenia przyjęliśmy trzech pacjentów w stanie zagrożenia życia. Nie da się opisać tego, co przeżyliśmy – powiedział WP.pl jeden z pracowników szpitala.
Testy na koronawirusa w Polsce - wyniki nieprawdziwe?
Chorzy okazali się zdrowi, a wielkiego ogniska epidemii nie było. To oczywiście bardzo dobra wiadomość, wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, jednak to może być ostrzeżenie dla całego kraju. Ile testów na koronawirusa w Polsce również dało błędny wynik?
Fałszywie pozytywne albo negatywne wyniki testów na koronawirusa to kolejne ryzyko, które muszą uwzględnić medycy zmagający się z epidemią. Możliwe, że problem, który ujawnił się w Jastrzębiu Zdroju, dotyczy całej Polski – ostrzega WP.pl.
Media zwracają uwagę, że laboratoria pracują na testach i odczynnikach różnych producentów, a pracownicy laboratoriów są przemęczeni i pracują pod ogromną presją. Wiele placówek przekracza też dzienne normy wykonywanych testów.
„Wirtualna Polska” pisze o "aferze fałszywych testów" i ujawniła również, że testy z błędnym wynikiem wykonywała firma Kardio-Med Silesia z Zabrza, posiadająca akredytację Ministerstwa Zdrowia. Chociaż laboratorium może wykonać 600 testów dziennie, w tym w krytycznym momencie przeprowadziło 1100 badań. Prawdopodobnie podczas pierwszych prac nad testami w tzw. „strefie brudnej” rozszczelnił się pojemnik z próbkami. Pozostaje pytanie, w ilu laboratoriach w Polsce dochodzi do podobnych incydentów i ilu zdrowych Polaków dowiedziało się, że ma koronawirusa?
To już test-afera. Jedne testy fałszywie ujemne, inne fałszywie dodatnie. Brak walidacji – powiedział ekspert w dziedzinie immunologii i terapii zakażeń doktor Paweł Grzesiowski. (Radio ZET)
Oceń artykuł
Tu się dzieje
