Oceń
Zerowy VAT wszedł już w życie, ale Polacy nie zauważają zmiany na lepsze. W ich życiu dalej niepodzielnie rządzi drożyzna. Czy kiedykolwiek nastąpi poprawa? Jak na razie mamy tylko pandemię, strach i wysokie ceny.
Zerowy VAT wszedł już w życie, ale stojący przy sklepowych kasach Polacy wcale nie czują znacznej poprawy. Przeciwnie, ceny za zakupowane przez nich produkty dalej są niepokojąco wysokie.
Większość produktów objętych zerowym VAT staniało od kilku do kilkudziesięciu groszy. Trudno oczekiwać, iż zmieni to sytuację w handlu przy galopujących kosztach energii, płac czy surowców
– pisze "Rzeczpospolita".
Zerowy VAT a w sklepach dalej DROŻYZNA
Kilka do kilkudziesięciu groszy to zmiana praktycznie nierobiąca różnicy w domowym budżecie. "Rzeczpospolita" pisze, że "od początku było wiadomo, że obniżenie VAT na większość żywności to akcja głównie propagandowa". Teraz przekonują się o tym klienci.
Ludzie pytają, czy stosujemy obniżony VAT, co oczywiście robimy. Ale jak przychodzi do płacenia, to nie widzę, by skakali z radości. Albo by kupowali więcej, bo wszystko jest i tak bardzo drogie
– mówi cytowana przez "Rzeczpospolitą" sprzedawczyni z niewielkiego sklepu w Warszawie.
"Nie chcemy ludzi denerwować, kilka osób już głośno narzekało, gdzie te obniżki" – usłyszała "Rzeczpospolita" w kolejnym sklepie. W tym momencie, jak podaje gazeta, sklepikarze kontroli się nie boją, utraty klientów już tak.
Z rzetelną oceną wpływu tej zmiany na poziom cen trzeba poczekać na pojawienie się miarodajnych danych, czyli minimum do marca. Niemniej nie ma wielkich szans, że będzie to realnie odczuwalne dla portfeli. To niewielkie obniżki, dodatkowo zostały one bądź zostaną za chwilę skonsumowane wysokim wzrostem inflacji
– podkreśla cytowany przez "Rz" wiceprezes Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński.
Przypominamy, że obniżka VAT z 5 proc. do zera ma obowiązywać pół roku, a budżet państwa będzie to kosztowało według szacunków 6–7 mld złotych. Akcja warta swojej ceny?
Oceń artykuł
Tu się dzieje
