Oceń
Łukasz S., dziennikarz z gdańskiego oddziału TVP, został zatrzymany przez policję w celu odbycia zasądzonej kary pozbawienia wolności na 90 dni.
„Gazeta Wyborcza” ustaliła, że zatrzymanie Łukasza S. z gdańskiej TVP związane jest ze znęcaniem się nad partnerką. Łukasz S. został aresztowany, ale wpadł przypadkowo, przez spożywania alkoholu w miejscu niedozwolonym.
Łukasz S. ma bogatą kartotekę, jak na pracownika tak niegdyś szanowanej instytucji państwowej. Już w lutym 2018 roku usłyszał zarzuty za awanturę w pociągu, w 2019 roku miał zarzuty za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad swoją partnerką, które wówczas skończyły się karą grzywny. Wedle informacji „Gazety Wyborczej” Łukasz S. miał już w 2018 roku m.in. złamać nadgarstek 28-latce, z którą mieszkał wraz z jej dzieckiem.
Łukasz S. zatrzymany. Był poszukiwany do odbycia kary więzienia
Informację o zatrzymaniu Łukasza S. podaje „GW”. Sprecyzowano, że informację serwis otrzymał w poniedziałek, a we wtorek potwierdził je na Komendzie Miejskiej Policji w Sopocie.
Wobec 41-letniego mieszkańca powiatu wejherowskiego policjanci podjęli interwencję w sobotę późnym wieczorem, gdy zauważyli, że wspólnie z drugą osobą usiłują spożyć alkohol w miejscu niedozwolonym. W wyniku sprawdzenia w policyjnych bazach okazało się, że 41-latek jest poszukiwany i zgodnie z postanowieniem Sądu Rejonowego Gdańsk-Północ w Gdańsku trafił do aresztu celem odbycia zastępczej kary 90 dni pozbawienia wolności za przestępstwo znęcania się nad osobą najbliższą. Za usiłowanie spożycia alkoholu mężczyźni zostali pouczeni
- mówi rzeczniczka sopockiej policji Lucyna Rekowska.
Łukasz S. trafił do TVP z Telewizji Republika w 2015 roku. Za „alkoholową awanturę w pociągu” został skazany na pięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i 4,5 tys. zł grzywny. Musiał też zapłacić poszkodowanym po 2 tys. zł. Po tym incydencie Łukasz S. został zawieszony w obowiązkach pracownika TVP, lecz trafił niedługo później do Telewizyjnej Agencji Informacyjnej w Warszawie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
