Oceń
Po zmianach w prawie NBP opublikował dane na temat zarobków swoich dyrektorów i ich zastępców. Nie podał nazwisk, ale przy stanowiskach odpowiadających współpracownicom prezesa Glapińskiego widnieją stawki przekraczające 40 tysięcy złotych miesięcznie.
Po głośnym reportażu "Gazety Wyborczej", w którym ujawniono, że częste towarzyszki prezesa Glapińskiego, zwane też przez media jego "dwórkami", mogą zarabiać astronomiczne kwoty. "Wyborcza" donosiła o nawet 65 tysiącach złotych miesięcznie dla pań, których kompetencje nie są nikomu znane.
NBP ujawnia zarobki. Wojciechowska prawie 50 tysięcy miesięcznie
W odpowiedzi na aferę NBP, Sejm uchwalił zmiany w prawie, które nakładają na Narodowy Bank Polski obowiązek podania do publicznej wiadomości wysokości zarobków. Dane na ten temat pojawiły się właśnie w internecie.
Choć na liście nie znajdziemy nazwisk, nie wiadomo też, czy wynagrodzenia są pełne i czy doliczane są do nich dodatki, łatwo sprawdzić, ile minimum miesięcznie zarabiają panie Martyna Wojciechowska i Kamila Sukiennik. A kwoty te, choć niższe niż donosiła "Wyborcza', przyprawiają o zawrót głowy.
Miesięczne, przeciętne zarobki dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP, Martyny Wojciechowskiej to aż 49 563 złote! Dyrektor gabinetu prezesa Kamila Sukiennik może liczyć na wynagrodzenia rzędu 42 760 złotych.
Pełna lista zarobków w NBP dostępna jest TUTAJ.
Oceń artykuł