Oceń
Jakub A. - zabójca 10-letniej Kristiny z Mrowin został osadzony w areszcie. Po tym, jak współwięźniowie grozili mu śmiercią, został przewieziony do innej placówki i dostał monitorowaną, jednoosobową celę.
We wtorek sąd w Świdnicy orzekł trzymiesięczny areszt dla sprawcy zbrodni w Mrowinach, 22-letniego Jakuba A. Mężczyzna został umieszczony w areszcie w tym samym mieście. Osadzeni tam kryminaliści nie przywitali go ciepło - pod jego adresem posypały się groźby śmierci.
Morderca z Mrowin więźniem niebezpiecznym
Jeszcze tego samego dnia podjęto decyzję o zmianie placówki. Jakub A. dostał status więźnia niebezpiecznego i osadzono go w jednoosobowej celi.
Wczoraj komisja penitencjarna zadecydowała o tym, żeby mężczyźnie nadać status tzw. więźnia niebezpiecznego. W chwili obecnej Jakub A. osadzony jest w jednym z zakładów karnych przystosowanych do przebywania w nim tej kategorii więźniów - powiedziała w środę ppłk Elżbieta Krakowska, rzeczniczka Dyrektora Generalnego Służby Więziennej.
Morderca Kristiny osadzony jest w celi jednoosobowej, całodobowo monitorowanej i sprawdzanej przez funkcjonariuszy więziennych częściej niż inne. Jego ruch po placówce ograniczony jest do minimum i zawsze odbywa się w obstawie.
Spacery odbywają się w specjalnie wyznaczonym miejscu, pod wzmocnionym nadzorem - powiedziała Krakowska.
Jakub A. ma zapewniony dostęp do psychologa, lekarza i wychowawcy.
Przenieśli go dla bezpieczeństwa?
Jak się okazuje, Jakub A. status więźnia niebezpiecznego otrzymał nie tylko ze względu na charakter popełnionej zbrodni, ale też jej medialność i sytuację, w jakiej się znalazł. Przeniesienie go do innej placówki i umieszczenie w jednoosobowej celi, pod ścisłym nadzorem, ma mu zapewnić większe bezpieczeństwo.
Morderstwo w Mrowinach
Jakub A. w czwartek 13 czerwca zamordował córkę kobiety, w której się nieszczęśliwie zakochał. 10-letnia Kristina miała stać na drodze jego miłości.
22-latek próbował zlecić morderstwo innej osobie, gdy się to nie udało, sam pozbawił dziewczynkę życia, a swoją zbrodnię upozorował na atak pedofila.
Oceń artykuł