Oceń
TOPR i dramatyczna akcja ratunkowa. Jaskinia Wielka Śnieżna stała się dla grotołazów pułapką bez wyjścia, a naczelnik TOPR oświadczył, że ich szanse na przeżycie maleją.
Grotołazi, należący do wrocławskiego klubu speleologicznego, od czwartku eksplorowali mało znane korytarze Jaskini Wielkiej Śnieżnej w Tatrach. 2 osoby zostały jednak odcięte przez wodę gromadzącą się w jaskini, która wypełniła nieckę (część korytarza w tzw. Przemkowych Partiach) i uniemożliwiła im wyjście. Ustalono, że zaginieni ostatni kontakt ze swoimi towarzyszami ostatni raz nawiązali w sobotę o godzinie 2:00 w nocy. Rozpoczął się dramatyczny wyścig z czasem.
Grotołazi w Jaskini Wielkiej Śnieżnej - akcja ratunkowa
Jak podaje polsatnews.pl, trwa akcja ratunkowa, w której udział bierze 26 ratowników w tym TOPR, słowaccy ratownicy górscy, grupa specjalistyczna ratownictwa wysokościowego z PSP w Krakowie i ratownicy górniczy. Prawdopodobnie zostaną użyte ładunki pirotechniczne, by dotrzeć do zaginionych, którzy utknęli na głębokości ok. 400 metrów.
Pirotechnicy będą również próbowali dotrzeć do grotołazów „od suchej strony” z systemem wspomagającym wentylację. Ratownicy mają również specjalistyczne kamery wideoendoskopowe, których na razie nie mogą użyć ze względu na zapylenie i szkodliwe gazy.
Obawiamy się o ich życie w tej chwili. Nie mamy informacji, czy żyją. To jest na pewno ciężki stan – powiedział naczelnik TOPR. (WP.pl)
Jaskinia Wielka Śnieżna - informacje
Jaskinia Wielka Śnieżna to najdłuższa i najgłębsza jaskinia w Tatrach. Pełna jest korytarzy, których nadal dokładnie nie zbadano. Różnica poziomów w jaskini wynosi 800 metrów i panuje tam temperatura ok. 4 stopni Celsjusza. To właśnie dlatego trzeba jak najszybciej wydostać grotołazów, ponieważ grozi im hipotermia.
Portaltatrzanski.pl przypomina, że w Jaskini Wielkiej Śnieżnej od odkrycia w 1959 roku doszło do wielu wypadków, w tym 5 śmiertelnych. Gdy w jednej ze studni zginął grotołaz Witold Szywała, jego ciało udało się wydobyć na powierzchnię dopiero po 2 miesiącach.
Najpierw trzeba tam dotrzeć, a dojście na głębokość poniżej 400 metrów też jest dość trudne. Wchodzi się w otwór Jaskini Śnieżnej, gdzie od razu po 70 metrach jest głęboka studnia. Trzeba tam zjechać na linie, a potem są progi płytowe, którymi się dociera na tak zwany pierwszy biwak. Stamtąd idzie się jeszcze dalej ciekiem wodnym przez wodospad pierwszy i drugi- opowiedział taternik Apoloniusz Rajwa na antenie TVN24.
Jaskinia Wielka Śnieżna - nagranie WIDEO:
Oceń artykuł