Oceń
Kacper Tekieli nie żyje. Mąż Justyny Kowalczyk zginął tragicznie w górach. Szwajcarska policja wydała oświadczenie i wyjaśniła okoliczności tragedii w Alpach.
Kacper Tekieli zginął w Alpach. Mąż Justyny Kowalczyk miał wypadek w Stechelberg w środę po południu. Ratownicy zlokalizowali Polaka dopiero w czwartek rano, a teraz śledczy wyjaśniają co dokładnie stało się w szwajcarskich górach.
Kacper Tekieli nie żyje. Oświadczenie służb i okoliczności wypadku
Szwajcarska policja przekazała, że w środę około godz. 16:30 otrzymała zgłoszenie o zaginionym narciarzu w Stechelbergu. Zdecydowano o akcji poszukiwawczej z powietrza. Finalnie Kacper Tekieli został odnaleziony w obszarze poniżej Rottal-Couloirs, ale zmarł.
Według podanych informacji mężczyzna był sam na wycieczce narciarskiej w regionie Jungfrau, kiedy z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn doszło do wypadku w rejonie Rottalsattel
- oświadczyły szwajcarskie służby. (Wirtualna Polska)
Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego w rozmowie z Wirtualną Polską ujawnił, że Kacper Tekieli „został przysypany przez lawinę”. Do tragedii doszło podczas wspinaczki na szczyt Jungfrau.
Kacper Tekieli wspinając się w górach odniósł wiele sukcesów. Był uczestnikiem programu Polski Himalaizm Zimowy (2010-2015) i w ramach projektu brał udział w wyprawach na Makalu oraz Broad Peak Middle. Jego przyjaciel zapewniał, że Tekieli znał ryzyko i zachowywał w górach ostrożność.
Tekieli w 2016 roku uczestniczył z Pawłem Karczmarczykiem w akcji ratunkowej na Shivling w indyjskich Himalajach. Jak przypomina WP.pl, w Tatrach miał za sobą ok. 300 dróg wspinaczkowych i pokonał najważniejsze ściany polskich i słowackich szczytów.
Jak przypomina „Party” Justyna Kowalczyk i Kacper Tekieli wzięli ślub we wrześniu 2020 roku w Gdańsku. We wrześniu 2021 urodziło im się dziecko. Już 10 dni po jego narodzinach wybrali się z nim w góry.
Justyna Kowalczyk dwa dni przed śmiercią męża opowiedziała Merida-Bikes.com o przygotowaniach męża do wyjazdu w szwajcarskie Alpy. Snuli już wspólne wakacyjne plany.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
