18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Niezwykły materiał

„Karol Wojtyła wiedział” o pedofilii w Kościele. „Przyzwyczaił się”

07.03.2023  12:20
Jan Paweł II wiedział o pedofilii - wyniki śledztwa dziennikarskiego
Jan Paweł II wiedział o pedofilii - wyniki śledztwa dziennikarskiego Fot: EAST NEWS/AFP

Zgodnie z ustaleniami dziennikarza TVN24 Marcina Gutowskiego Jan Paweł II wiedział o nadużyciach seksualnych księży w Kościele. Jeszcze zanim został papieżem.

Stacja TVN24 ujawniła niezwykły materiał i relacje świadków, z których wynika, że Jan Paweł II wiedział o nadużyciach seksualnych księży i ukrywał je jeszcze w Polsce, zanim został papieżem. Marcin Gutowski pracował nad sprawą 2,5 roku i 1,5-godzinnym materiale przedstawił, w jaki sposób kryto przestępstwa seksualne w Kościele Katolickim około 50 lat temu. Odpowiedzialny za to miał być arcybiskup krakowski Karol Wojtyła, który później został papieżem.

Okazuje się, że żyliśmy w jakiejś mitologii, która była nam przekazywana. (…) Być może Wojtyła od początku swojego bycia w Kościele przyzwyczaił się, choć to straszne słowo, do tego, że takie rzeczy się w Kościele zdarzają, że tak się zachowują biskupi i księża

- tłumaczy w reportażu filozofka Anna Karoń-Ostrowska.

Jan Paweł II wiedział

Jak czytamy na stronie Wirtualnej Polski, reporter TVN24 dotarł do świadków w sprawach pedofilii i bliskich pokrzywdzonych.

Zaczął mnie obłapywać. Ja się zerwałem z tego łóżka i mówię: „co to ksiądz robi?”

- opowiadał jeden z mężczyzn molestowanych przez duchownego podlegającego kardynałowi Wojtyle.

Rozmówcy Marcina Gutowskiego nie chcą pokazać twarzy, ponieważ boją się ataków ze strony ludzi, którzy wypierają informacje o pedofilii w Kościele. Wiele osób uważa Jana Pawła II za jednego z najwybitniejszych Polaków w historii i nie przyjmą faktów w sprawie jego udziału w kryciu pedofilii.

Reportaż „Franciszkańska 3” Marcina Gutowskiego

Karol Wojtyła miał przenosić podejrzanych o przestępstwa księży do innych parafii, nieraz do innego kraju. Potwierdził to ówczesny pracownik kurii w Krakowie przy Franciszkańskiej 3.

Najpierw chciał się upewnić, czy to nie jest jakiś blef, czy coś, czy to jest prawda. Prosił, żeby tego nigdzie nie zgłaszać, mówił, że się tym zajmie

- mówi jeden z rozmówców TVN24.

Tak wyglądać miała reakcja kardynała Wojtyły na informacje o przestępstwach seksualnych księdza Eugeniusza Surgenta.

W reportażu pokazane są też oficjalne dokumenty Kościoła Katolickiego, w tym list z 1972 roku, który Wojtyła wysłał do Franza Koeniga z Wiednia. Tam kardynał rekomendował księdza Bolesława Sadusia do pracy w Austrii, lecz nie poinformował zarazem o tym, że Saduś winny miał być nadużyć wobec nieletnich.

„To, co napisał w tym liście, jest skandaliczne”, twierdzi publicysta katolicki Tomasz Terlikowski.

Wiedział, że problem istnieje”

Dziennikarz TVN24 pokazał również informacje, które znalazł w teczce służb PRL w temacie księdza Andrzeja Mistata, który przez dwa lata był kapelanem kardynała Adama Sapiehy. Hierarcha miał molestować podwładnego, a Karol Wojtyła o tym wiedział.

Była sprawa arcybiskupa, który był pedofilem. Zapytałem, czy zna tę sprawę. Odpowiedział: „Tak, znam ją”. Ten hierarcha był uwięziony przez nazistów, zamknięty z młodymi ludźmi. Wojtyła powiedział: „Nie wiem, co mam z tym zrobić”. Widziałem, jak rozdarty był pod tym ciężarem

- opowiadał arcybiskup Rembert Weakland, wspominając spotkanie z Wojtyłą.

Prawnik kanonista Thomas Doyle nie ma żadnych wątpliwości, że materiały odkryte podczas dziennikarskiego śledztwa potwierdzają, że Karol Wojtyła wiedział o pedofilii w Kościele i krył pedofilów.

To, co odkryliście, jest przełomowe, bo pokazuje to, co wiele osób przypuszczało od lat, że Jan Paweł II wiedział, że ten problem istnieje, jeszcze zanim został papieżem. On musiał wiedzieć, ale nie było dowodów. A to jest dowód

- mówi w reportażu Doyle.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na 

.

Czytaj także