Oceń
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski ujawnił, że jest chory na nowotwór złośliwy. Został u niego zdiagnozowany rak prostaty. Prawdopodobnie ma przerzuty na kości. Apeluje, by wykonywać regularne i profilaktyczne badania u mężczyzn. Ujawnia jak długo czeka się na wizytę u lekarze i termin u onkologa.
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski w rozmowie z „Rzeczpospolitą” i Jackiem Nizinkiewiczem ujawnił, że choruje na złośliwy nowotwór prostaty. Opowiedział, że badania wykonuje prywatnie, ponieważ stan polskiej służby zdrowia woła o pomstę do nieba, kolejki do onkologów są zatrważające długie, a a „terminy do lekarza są na tydzień po pogrzebie”. Ocenił, że polski system ochrony zdrowia nie daje Polakom poczucia bezpieczeństwa, a choroba nowotworowa często nie jest uchwycona we wczesnym stadium.
Isakowicz-Zaleski i rak prostaty. Badania i diagnoza
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski wyznał, że nie miał żadnych objawów świadczących o chorobie. O tym, że jest chory na raka, dowiedział się przypadkiem. W wywiadzie dla portalu abcZdrowie dodał, że nie miał żadnych objawów. Diagnostykę zaczął w listopadzie, a diagnozę potwierdzono w lutym, gdy została wykonana biopsja. Potwierdzono, że cierpi na raka prostaty i prawdopodobnie jest to złośliwy nowotwór z przerzutami do kości. Duchowny wciąż czeka na dalsze badania.
Nie było żadnych sygnałów ostrzegawczych, nic mnie nie bolało. To jest bardzo zaskakujące w tej chorobie, o czym dopiero się dowiedziałem w szpitalu, że przy raku prostaty objawy pojawiają się bardzo późno albo nie występują. Nie można zakładać, że jeżeli nic nas nie boli, to znaczy, że jesteśmy zdrowi. Nie jestem fachowcem. Natomiast lekarz oceniając jeden z wyników, stwierdził, że jeżeli 8 oznacza wysokie ryzyko przerzutów, to ja mam 9 - czyli więcej niż wysokie. (WP abcZdrowie)
Duchowny nie mógł poddać się operacji z powodu podeszłego wieku, chorób współistniejących i stentów na aorcie. Mogłyby wystąpić trudności z wybudzeniem po operacji. Zdecydował się na radioterapię trwającą 6 tygodni. Dodał, że gdyby raka prostaty wykryto u niego miesiąc lub dwa później, na pewno miałby już przerzuty.
Podejrzewa, że rak jest u niego obciążeniem dziedzicznym, ponieważ nowotwory zabiły mu rodziców. Jego ojciec zmarł młodo na raka jelita grubego i zmagał się z przetoką.
Ksiądz podkreślił jak ważne są badania i profilaktyka raka prostaty.
Testuję na swojej własnej skórze stan polskiej służby zdrowia. Mimo wielu obietnic, ona wygląda, jak wygląda. Teoretycznie niby wszystko jest poukładane, ale w praktyce są gigantyczne kolejki do lekarza, wręcz absurdalne terminy. Jak ktoś nie ma tych pieniędzy, a jeszcze nie daj Boże układów, to nie. Wszyscy płacimy ZUS, ubezpieczenie zdrowotne, nie powinno być tak, że ci, którzy nie mają pieniedzy, mają mniejsze szanse na leczenie – opowiedział Tadeusz Isakowicz-Zaleski. (RP.pl)
Źródło: RP.pl, portal.abczdrowie.pl
Oceń artykuł