Oceń
Były prezydent Lech Wałęsa stwierdził, że jest tolerancyjny, ale... Zapewnił, że w LGBT nie ma niczego dziwnego, a homoseksualistów, tak jak i osoby heteroseksualne stworzył Pan Bóg. Nie znaczy to jednak, że mogą "bałamucić mu wnuki na ulicy".
Czy Lech Wałęsa jest tolerancyjny? Jak sam podkreślił - "tak, ale...". Swoją opinię na temat środowisk LGBT wyraził w czasie spotkania Klubu Obywatelskiego w Krośnie. To tam stwierdził, że homoseksualiści mogą żyć jak chcą, ale jednocześnie muszą się podporządkować większości.
Wałęsa o LGBT i chodzeniu po ulicy "za paluszki"
Zdaniem Lecha Wałęsy homoseksualistów stworzył Pan Bóg - więc LGBT jest jak najbardziej normalne. Jest jednak pewne bardzo mocne "ale".
Pan Bóg ich stworzył tak samo jak nas. Ale nie mogą chodzić za paluszki po mieście i bałamucić moje wnuki - powiedział. - To nie jest normalne, większość jest inna, i oni się do tej większości muszą podporządkować. Oni się muszą do większości podporządkować, a tak to bałamucą nam dzieci - dodał.
Po wszystkim Lech wałęsa spostrzegł chyba, że jego wypowiedź z tolerancją nie ma zbyt wiele wspólnego bo orzekł, że takie poglądy wygłaszać może. Dlaczego? Bo jest już starym człowiekiem, a starym ludziom można.
Pudzian o gejach: niech się bzykają, ale...
Lech Wałęsa to kolejna już osoba publiczna, która tolerancję środowisk LGBT traktuje dosyć wybiórczo. Magda Gessler orzekła, że "Miłość jest piękna w każdym kolorze" ale pary jednopłciowe nie powinny adoptować dzieci. Dużo dalej poszedł Mariusz "Pudzian" Pudzianowski. Były strongman wyjaśnił, że do gejów i lesbijek nic nie ma, mogą nawet "bzykać się" na ulicy, byle nie w Polsce, bo tu mamy inne tradycje.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
