Oceń
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, karę roku pozbawienia prawa do wykonywania zawodu wymierzona została lekarce dr Dorocie Marzenie Sienkiewicz za krytykę szczepionki przeciwko COVID-19 dla dzieci i młodzieży.
Karę roku pozbawienia prawa wykonywania zawodu wymierzył Okręgowy Sąd Lekarski w Białymstoku lekarce dr Dorocie Marzenie Sienkiewicz za opublikowany w internecie filmik, w którym krytykowała szczepionki przeciwko COVID-19 dla dzieci i młodzieży.
Lekarka była obwiniona o to, że w opublikowanym w połowie grudnia 2021 r. w internecie na stronie Polskiego Stowarzyszenia Niezależnych Lekarzy i Naukowców (PSNLiN), którego jest prezesem, wystosowała apel wideo do młodych Polaków, w którym jako lekarz pediatra wystąpiła przeciwko szczepieniom na COVID-19 wykonywanym także dzieciom i młodzieży w ramach narodowego programu szczepień.
Oskarżenie wnosił okręgowy rzecznik odpowiedzialności zawodowej w Okręgowej Izbie Lekarskiej w Białymstoku.
Skandaliczne nagranie lekarki
W filmiku lekarka przedstawiła wiele informacji, które są niezgodne z aktualną wiedzą medyczną, "umniejszyła ryzyko ciężkiego przebiegu COVID-19 u dzieci i młodzieży", "zanegowała ryzyko transmisji wirusa Sars-CoV-2" z dzieci i młodzieży na osoby starsze, "zakwestionowała wskazania i skuteczność szczepień przeciw COVID-19 u dzieci i młodzieży oraz poddała w wątpliwość możliwość uzyskania pomocy medycznej w razie wystąpienia powikłań poszczepiennych".
(...) tym samym przeciwstawiła się działaniom mającym na celu zapobieżenie sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia innych osób, działania na szkodę całego społeczeństwa, propagowała postawy antyzdrowotne oraz podważyła zaufanie do zawodu lekarza
– argumentował sąd lekarski.
Naruszyła ustawę o zawodzie lekarza
OSL uznał, że kobieta naruszyła konkretne artykuły ustawy o zawodzie lekarza, kodeksu etyki lekarskiej i wypełnia to znamiona przewinienia zawodowego. Sąd lekarski uznał ją winną zarzucanego jej przewinienia i wymierzył karę zawieszenia prawa wykonywania zawodu na rok. Powołując się na zgromadzony materiał dowodowy w sprawie sąd uznał, że wina lekarki nie budzi wątpliwości.
OSL w Białymstoku ocenił wypowiedzi lekarki jako "wysoce naganne i odznaczające się wysokim stopniem społecznej szkodliwości", "antyzdrowotne", tym bardziej że kierowane do młodych ludzi, czyli do osób, które mają jeszcze nieukształtowany światopogląd, mogące wzbudzić w nich nieuzasadniony strach przez szczepieniami.
Jest to tym bardziej prawdopodobne, że obwiniona w swoim wystąpieniu podkreśla, że jest lekarzem pediatrą, co może u odbiorców jej wypowiedzi wzbudzić uzasadnione przekonanie, że są to informacje zgodne z aktualną wiedzą medyczną i że szczepienia przeciwko COVID-19 są nieskuteczne i niebezpieczne dla zdrowia
- uznał sąd.
Dyrektor szpitala UDSK prof. Anna Wasilewska poinformowała we wtorek PAP, że od wiosny 2022 r. lekarka nie pracuje już w szpitalu. Podała, że lekarka sama złożyła wniosek o nieprzedłużenie umowy z nią ze względu na emeryturę. Umowa była zawierana nie ze szpitalem, tylko z Uniwersytetem Medycznym w Białymstoku.
Informację podała Polska Agencja Prasowa.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na
.
Oceń artykuł