Oceń
Wojna w Ukrainie i dramatyczne wiadomości. Polski korespondent Mateusz Lachowski (Polsat News) ranny w wypadku. Poprosił o finansowe wsparcie, aby mogła być kontynuowana pomoc humanitarna dla Ukrainy.
Ukraina i niepokojące wiadomości. Polski korespondent Mateusz Lachowski miał wypadek. W nocy z czwartku na piątek 3 lutego dziennikarz i dwóch wolontariuszy wracali z Awdijiwki. Ich wóz, wiozący pomoc humanitarną, zderzył się z samochodem z przyczepą. Wszyscy przeżyli, ale pojazd nie nadaje się już do użytku.
Mateusz Lachowski miał wypadek. Rusza zbiórka na samochód
Mateusz Lachowski przekazał, że nie ma poważnych obrażeń, a jedynie uraz głowy. Został poddany tomografii.
Na szczęście, wszyscy jesteśmy cali i bezpieczni. Ja mam drobny uraz głowy, ale dzięki pomocy wspaniałej ekipy z Fundacji Humanosh im. Sławy i Izka Wołosiańskich, jestem już po tomografii komputerowej głowy i wracam do Kijowa, żeby parę dni odpocząć, dojść do siebie – przekazał polski korespondent w Ukrainie.
Czołowy polski dziennikarz martwi się utratą busa, który uległ zniszczeniu w wypadku. Zaapelował do internautów o pomoc finansową, by umożliwić kupno nowego samochodu dla wolontariuszy niosących pomoc humanitarną w Ukrainie. W treści posta na Facebooku zamieścił link do zbiórki.
Tym pojazdem Piotr dowoził pomoc do wielu miejsc we wschodniej Ukrainie. Od Bachmutu, przez Awdijiwkę, Pidlymań, Lyman, Orychów... Mógłbym tak długo wymieniać. Pomaga cywilom i żołnierzom, każdemu, kto pomocy potrzebuje - napisał Lachowski na Facebooku
Oceń artykuł