Oceń
Tadeusz Rydzyk ma poważne powody do zmartwień. Według ostatnich doniesień jedno z medialnych dzieł jego życia może wkrótce przestać istnieć.
Tadeusz Rydzyk jest medialnym magnatem. Co do tego nikt nie ma wątpliwości. Jednakże pojawiły się doniesienia, że wkrótce jedno z dzieł jego życia może przestać istnieć. Przez 21 lat nic takiego mu się nie przytrafiło, teraz przedsiębiorczy redemptorysta apeluje o pomoc do swoich odbiorców.
Tadeusz Rydzyk i jego zagrożony biznes
Tadeusz Rydzyk z pewnością jest załamany. Nasz Dziennik, gazeta, którą zbudował od zera - może przestać istnieć. Wszystkiemu winne są kłopoty z Ruchem. Największy dystrybutor prasy w Polsce ma poważne problemy i może pociągnąć gazetę za sobą.
Chodzi o to, by organizowali własny kolportaż. Jeżeli mam znajomego sąsiada, który jest sympatykiem Naszego Dziennika, ale nie czyta go codziennie, bo np. nie może pozwolić sobie na codzienne wyjście do kiosku, który jest 2 km dalej, a ja akurat tam chodzę, to żeby pozbierać takie „zamówienia”, pomóc zaopatrzyć się innym - apeluje do czytelników Marcin Nowina-Konopka, prezes spółki SPES, która wydaje Nasz Dziennik.
Widzicie te zbiorowe wyprawy po Nasz Dziennik? Tadeusz Rydzyk zdecydowanie byłby dumny i może dzięki temu faktycznie uratowałby biznes, który upada.
Jeśli nic by się nie zmieniło, to za niedługi czas nie będziemy w stanie wydawać Naszego Dziennika dalej. Oznaczałoby to zniknięcie po 21 latach istotnego głosu w polskich mediach. Takie mamy zagrożenie - potwierdza Nowina-Konopka na antenie Radia Maryja.
Wyjdą z tego?
Oceń artykuł