Oceń
Nie ma ludzi w pełni przygotowanych na śmierć. Zawsze, kiedy ktoś odchodzi, jego bliscy pogrążają się w ciężkiej żałobie. Tak było w przypadku o. Stanisława Jarosza z zakonu Paulinów.
Śmierć jest końcem, który z równą sprawiedliwością spotka nas wszystkich. Tak samo osoby duchowne, polityków, celebrytów, jak i zwykłych ludzi. Zawsze jednak jest tak samo trudna i wpędza pozostających przy życiu w rozpacz. Tym razem zagościła ona u Paulinów.
Nie żyje o. Stanisław Jarosz, paulin, Krajowy Moderator Dzieła Duchowej Adopcji. Miał 69 lat. Aż 49 z nich spędził w zakonie. - Był niezwykle zaangażowany w obronę życia dzieci nienarodzonych przez modlitwę różańcową
- podaje Biuro Prasowe Jasnej Góry.
Nie żyje o. Stanisław Jarosz
"Pełniąc różne funkcje i posługi w Zakonie Paulinów był niezwykle zaangażowany w obronę życia dzieci nienarodzonych przez modlitwę różańcową" - czytamy o jego życiu zakonnym i duchowym.
Ojciec Stanisław Jarosz w 1995 roku rozpoczął pracę Centralny Ośrodek Krzewienia Duchowej Adopcji na Jasnej Górze. Na stanowisko Krajowego Moderatora Dzieła Duchowej Adopcji został mianowany przez Konferencję Episkopatu Polski w 2017 r. W ostatnich latach posługiwał jako proboszcz i kustosz Sanktuarium Matki Bożej Zwycięskiej w Brdowie w województwie wielkopolskim.
Wszyscy, którzy byli z nim blisko obecnie rozpaczają i zalewają się łzami, dlatego składamy im najszczersze wyrazy współczucia.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
