Oceń
Doszły do nas bardzo przykre doniesienia. Wedle informacji „Faktu” grób Kamilka z Częstochowy został okradziony z dwóch przedmiotów.
W kwietniu i maju tego roku cała Polska żyła sprawą zakatowanego Kamilka z Częstochowy. 8-letni chłopiec zmarł 8 maja, po tym jak został zakatowany przez swojego ojczyma, przy niemym przyzwoleniu matki. Mężczyzna m.in. przypalał chłopca papierosami, bił, a w końcu położył na rozgrzanym piecu i oblewał wrzątkiem. Obrażenia oparzeniowe doprowadziły do jego śmierci po miesięcznej walce o życie w szpitalu.
Ojczym i matka chłopca są w areszcie, a Dawid B. odpowie za zabójstwo. Matka, Magdalena B., natomiast za pomocnictwo. Sprawę bada obecnie Prokuratura Regionalna w Gdańsku. W ostatnim czasie pojawiły się też w sieci dziwne nagrania, które miałyby pokazywać dramat ojczyma w więzieniu. Przestrzegamy, że są to oszustwa.
Okradziono grób Kamilka z Częstochowy?! Zniknęły dwa przedmioty
Pogrzeb 8-letniego chłopca odbył się 13 maja w Częstochowie. Na uroczystość przyszły prawdziwe tłumy, które chciały pożegnać biednego Kamilka. Na jego grobie spoczęły bukiety kwiatów i wiele zabawek i do dziś pojawiają się nowe upominki.
Jednakże wedle informacji, do których dotarł „Fakt”, ktoś prawdopodobnie okradł grób małego Kamilka z Częstochowy. Bowiem z nagrobka miały zniknąć aż dwa przedmioty. Chodzi o czapeczkę oraz różaniec z Medjugorje. Jedna z osób, które organizowały pogrzeb, pan Piotr, mówi wprost, że doszło do kradzieży. Na szczęście ten sam mężczyzna zdecydował się zastąpić skradzioną czapkę nową, którą sam kupił.
Czapeczkę już kupiłem, o dziwo jest podobna do tej skradzionej
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
