Oceń
W czwartek 22 sierpnia zakończono poszukiwania na jeziorze Kisajno na Mazurach, a Piotr Woźniak-Starak został odnaleziony martwy. Podano już informacje o pogrzebie, a w prasie pojawiają się poruszające nekrologi.
Piotr Woźniak-Starak zginął w wypadku motorówki na Mazurach. Pojawiły się informacje o pogrzebie, znana jest już data i wiadomo, gdzie spocznie milioner. Rodzina opublikowała w prasie poruszający nekrolog, a wiele osób przekazuje kondolencje.
Rodzina zmarłego napisała, że „Piotr kochał życie, życie kochało jego, jego pełnię przeżywał nawet w chwili śmierci”. Ich zdaniem Piotr Woźniak-Starak żył jakby wiedział, że musi się spieszyć.
Chcielibyśmy cofnąć czas, powiedzieć rzeczy niewypowiedziane. Wysłuchać czego nie zdążył wyrazić, coś dokończyć, zamknąć. Los pozostawił jednak niedomknięte drzwi. Piotr przechodząc przez nie, wciąż z nami będzie. Jeżeli Piotr nie zdążył komuś podziękować, kogoś przeprosić – robimy to w jego imieniu – napisali w nekrologu Anna i Jerzy Starakowie, Agnieszka Starak, oraz siostra i brat Piotra Woźniaka-Staraka.
Kondolencje na łamach „Wyborczej” złożyli m.in. zarząd i współpracownicy Studia Filmowego DYNAMO, członkowie Polskiej Rady Biznesu, Ewa i Juliusz Machulscy, właściciele i zarząd Adamed Pharma oraz zespół Edukacyjnej Fundacji im. prof. Romana Czerneckiego EFC wraz ze stypendystami Horyzontów. O jego tragicznej śmierci wypowiedziała się również była partnerka.
Jeszcze w tym tygodniu urna z prochami milionera trafi do miejscowości Fuleda na Mazurach, gdzie znajduje się posiadłość Staraków. Jak stwierdziła rodzina zmarłego, była to „najbardziej udana scenografia w życiu Piotra”
Z wielkim żalem i smutkiem, niepogodzeni z tą wielką tragedią, żegnamy Przyjaciela – napisała Fundacja TVN.
Nasza współpraca szybko przerodziła się w przyjaźń i mogłem przekonać się, jak wspaniałą i wyjątkową byłeś osobą. Ciepłą otwartą, pełną energii. Jestem wdzięczny losowi za to, że się spotkaliśmy. Pozostaniesz na zawsze w mojej pamięci – napisał Prezes Zarządu TVN Piotr Korycki.
Oceń artykuł