Oceń
Zabójca Pawła Adamowicza Stefan Wilmont usłyszał wyrok – dożywocie i kara w systemie terapeutycznym. Wyrok skomentowali żona i brat Pawła Adamowicza, którzy pełnili w procesie rolę oskarżycieli posiłkowych. Co Magdalena Adamowicz sądzi o karze dla Wilmonta?
Stefan Wilmont skazany za zabójstwo Pawła Adamowicza. Dostawł wyrok dożywocia, chociaż do więzienia raczej nie trafi, bo kara ma odbywać się w systemie terapeutycznym. Sąd Okręgowy w Gdańsku wziął pod uwagę biegłych, którzy stwierdzili u Wilmonta niepoczytalność. Rodzina Pawła Adamowicza skomentowała wyrok dna nożownika.
Rodzina Adamowicza komentuje wyrok. Zabójca się śmiał
Brat zasztyletowanego prezydenta Gdańska podkreślił, że sprawiedliwości stało się zadość, lecz „udział w procesie stanowił ogromne obciążenie psychiczne dla wszystkich członków rodziny”. Spodziewa się, że wyrok zostanie zaskarżony przez obronę do sądu, więc „wszystko jesienią powróci”. Przy okazji podziękował wszystkim którzy „przez ponad 4 lata byli razem z rodziną, wspierali ją i dodawali otuchy"
Nikt nie przywróci życia syna. Ojciec nie doczekał sprawiedliwości, bo zmarł kilkanaście miesięcy temu. Nikt nie przywróci życia brata (...) Czas leczy rany – to jest takie potoczne określenie i w niej jest bardzo dużo prawdy. Ale proszę zrozumieć rodzinę, która w 2019 r. przeżyła wielka tragedię, traumę, a z każdą rozprawą (...) te obrazy tragiczne, których byliśmy świadkami (...) powracają. To naprawdę nie jest łatwe. Wyrok I instancji oczywiście kończy pewien etap, ale absolutnie nie zamyka sprawy. Na pewno ze względu na bardzo surową karę wyrok zostanie zaskarżony przez obronę do sądu apelacyjnego. Wszystko jesienią powróci – powiedział Piotr Adamowicz.
Żona Pawła Adamowicza Magdalena Adamowicz ma nadzieję, że pamięć o jej mężu nie zginie w społeczeństwie.
Chciałabym dodać jedną rzecz. To, co powiedział kilka dni temu jeden z uczestników postępowania – pamięć o Pawle Adamowiczu pozostanie. Mam nadzieję, że pamięć o sprawcy jak najszybciej zaginie. I to też państwa proszę. Żeby nie pokazywać takich sensacji. Bo tylko na tym – jak dzisiaj powiedział w uzasadnieniu ustnym sąd – zależało temu człowiekowi - powiedziała Magdalena Adamowicz.
Stefan Wilomont podczas ogłaszania wyroku zachowywał się jak psychopatyczny morderca z horrorów. Śmiał się i groził, nie wyraził skruchy i zapowiedział, że wkrótce „to on będzie panem doktorem”.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.
Źródło: Wprost
Oceń artykuł
Tu się dzieje
