Śmiszek atakuje. Porno i masturbacja w podręcznikach do religii

Krzysztof Śmiszek pyta o zagadnienia masturbacji i pornografii w książce do religii

Oceń

Życiowy partner Roberta Biedronia udostępnił na Twitterze film z zagadką. Dopytuje, kto w podręcznikach dla 9-latków umieszcza informacje o pornografii i masturbacji. Odpowiedź może szokować.

Seksualizacja dzieci, uczenie masturbacji i niewątpliwe zarażenie maluchów niebezpieczną, zboczoną wręcz ideologią - to główne zarzuty, jakie stawiają przeciwnicy Karty LGBT+ i edukacji seksualnej w szkołach.

Prawica z PiS na czele przestrzega obywateli nie tylko przed potencjalnymi, niecnymi praktykami "zboczeńców" ale też samymi homoseksualistami. Tymczasem okazuje się, że o pornografii czy masturbacji już teraz dzieci dowiadują się w szkole. Na samym początku edukacji, bez stosownego wyjaśnienia, o co w ogóle chodzi.

Partner Biedronia uderza w lekcje religii

Do tematu odniósł się Krzysztof Śmiszek - działacz na rzecz praw człowieka, członek ugrupowania Wiosna, a prywatnie partner Roberta Biedronia.

Kto 9-latkom, w jakim podręczniku, zadaje pytania tego typu: czy rozważałeś zagranie w filmie pornograficznym? Czy dotykałeś intymnych części swojego ciała? - dopytywał w filmie, przy okazji prosząc o odpowiedź także Jarosława Kaczyńskiego.

Pod nagraniem szybko posypały się odpowiedzi internautów, którzy słusznie zauważyli, że chodzi o kościół, lekcje religii i podręczniki dla dzieci przystępujących do pierwszej komunii.

To właśnie przed tym wydarzeniem każde dziecko musi - po raz pierwszy - przygotować się także do spowiedzi. Temu służyć może niewielka broszurka "Sakrament pokuty dla dzieci" wydawnictwa Jut. W niej zawarty jest gotowy "rachunek sumienia". Wśród pytań padają te o seks, masturbację, "nieczyste myśli" czy pornografię.

Oto przykładowe pytania zadawane 9-latkom:

Czy nie wyobrażałem sobie siebie lub innych osób w scenach pornograficznych?
Czy nie bawię się swoim ciałem, dotykając miejsc intymnych?
Czy masturbuję się?
Czy uprawiam pozamałżeńskie stosunki płciowe?
Czy pożądam?”

Żadne z tych słów nie jest jednak dziecku tłumaczone, a eksperci wskazują, że bez edukacji seksualnej dzieci już w wieku 9 lat zaczynają poszukiwać odpowiedzi na to, co nieznane słowa znaczą. Wtedy - dzięki lekcjom religii - poznają między innymi internetowy świat filmów pornograficznych.