Oceń
Na SOR w Piotrkowie Trybunalskim trafił mężczyzna, którego uratować umieli dopiero strażacy. Miał on założoną kłódkę w pewnym bardzo delikatnym miejscu.
Jak czytamy na stronie Radia ZET, na SOR w Piotrkowie Trybunalskim trafił mężczyzna w przykrej opresji. Podczas łóżkowych igraszek wpadł w tarapaty i nie umiał się sam z nich wykaraskać. Medycy, przecierając oczy ze zdumienia, zauważyli, że mężczyzna miał kłódkę na swoim worku mosznowym.
Kochanek musiał udać się po pomoc do szpitala, ponieważ kłódki nie udało się ściągnąć. Wrażliwy i delikatny problem okazał się zbyt trudny dla medyków – do wyswobodzenia worka mosznowego trzeba było użyć ciężkich narzędzi.
Straż pożarna interweniowała przy mosznie
Medycy nie byli w stanie włamać się do kłódki na worku mosznowym i musieli wezwać straż pożarną. Dopiero strażacy uratowali mężczyznę.
Obsada Szpitalnego Oddziału Ratunkowego poprosiła nas o pomoc w przecięciu kłódki. Lekarze zabezpieczyli organ, tak żebyśmy go ewentualne nie uszkodzili, no i strażacy przy użyciu nożyc do prętów przecięli pałąk kłódki
- opisuje sytuację rzecznik prasowy straży pożarnej w Piotrkowie Trybunalskim Wojciech Pawlikowski.
Natomiast rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego Adam Stępka przypomniał z tej okazji inne groźne ekscesy łóżkowe – guzik w cewce moczowej czy zagipsowany odbyt.
Konsekwencje głupich żartów mogą być naprawdę poważne dla zdrowia
- powiedział Adam Stępka portalowi tulodz.pl.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na
.
Oceń artykuł