18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Doszło do nieprawidłowości?

Szkoła żegna Kamilka, internauci oburzeni. „Widziała, nie reagowała”

09.05.2023  14:30
Szkoła pożegnała Kamilka. Internauci wściekli
Szkoła pożegnała Kamilka. Internauci wściekli Fot: Facebook, "Uwaga!" TVN

Tragiczna śmierć 8-letniego Kamilka z Częstochowy, który został zakatowany przez swojego ojczyma, poruszyła całą Polskę. Teraz internauci grzmią pod postem na Facebooku jego szkoły, która zablokowała już możliwość komentowania. Wiele osób sądzi, że tragedii dało się uniknąć.

Zespół Szkół Specjalnych nr 28 w Częstochowie pożegnał zmarłego w poniedziałek 8 maja Kamilka. 8-latek zmarł wskutek obrażeń po tym, jak został zakatowany przez swojego ojczyma – Dawid B. miał m.in. bić, kopać i przypalać dziecko papierosami. Oblewał go również wrzątkiem i kładł na rozgrzanym piecu węglowym.

Ojczym oraz matka chłopca zostali już aresztowani, a prokurator generalny Zbigniew Ziobro domaga się dla sprawcy zbrodni zarzutów zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i znęcania się. W ostatnim czasie pojawiły się nawet komentarze podnoszące temat przywrócenia w Polsce kary śmierci, relikt czasów słusznie minionych.

Szkoła żegna zmarłego Kamilka. Internauci wściekli na brak reakcji nauczycieli

Szkoła, do której uczęszczał Kamilek, zamieściła w sieci post, w którym pożegnała zmarłego w poniedziałek 8 maja chłopca.

Z wielkim smutkiem i żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Kamila. Był uczniem szkoły od 1 do 30 września 2022, a następnie od 1 marca 2023 roku. Nie znajdujemy słów, by wyrazić swój ból i smutek

- napisano na stronie na Facebooku Zespołu Szkół Specjalnych nr 28 w Częstochowie.

Pod postem zablokowano jednak komentarze z uwagi na wściekłą reakcję internautów, którzy zarzucają szkole, że nie zapobiegła tragedii 8-latka. „Fakt” przypomina, że w programie „Uwaga!” TVN wychowawczyni Kamilka mówiła o tym, że chłopiec uczył się w małej, pięcioosobowej klasie, w której nie da się nie zauważyć, że coś jest nie tak z którymś z podopiecznych. Natomiast na zdjęciach, które pojawiły się w sieci, widać, że Kamilek pojawiał się w szkole z siniakami, w podartych ubraniach czy z ręką na temblaku.

Wychowawczyni widziała bite, maltretowane dziecko i nie reagowała i nie robiła kompletnie nic

- przytacza jeden z komentarzy „Fakt”.

Portal dotarł także do przedstawicieli placówki, lecz ci nie chcieli udzielić komentarza w sprawie Kamilka, gdy zwrócono się o to jeszcze w kwietniu. Natomiast ojciec biologiczny chłopca podkreślał, że matka, której szkoła zaufała, wielokrotnie okłamywała ZSS w Częstochowie.

Obecnie prokuratura prowadzi postępowanie dotyczące działalności pomocy społecznej i szkoły, do której uczęszczał zmarły Kamilek. Celem jest sprawdzenie, czy zadziałały wszystkie odpowiednie procedury. Obecnie ojczym Dawid B. otrzymał zarzut usiłowania zabójstwa (który ma zostać zmieniony), matka Magdalena B. natomiast odpowie za pomocnictwo i nieudzielenie pomocy oraz narażenie go na utratę życia lub zdrowia. Zarzuty usłyszeli też wujek i ciocia dziecka, którzy mieszkali pod tym samym adresem, którzy również nie udzielili pomocy.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca. Bądź na bieżąco! Polub naszą stronę na Facebooku.

logo Tu się dzieje