Oceń
Lech Wałęsa obalił komunizm, teraz bierze się za kosmos. Jego wypowiedź o UFO i inwazji kosmitów wywołała burzę. Były prezydent Polski nie dość, że się z niej nie wycofał, to uparcie jej broni. Czy będzie niczym polski Stephen Hawking?
Lech Wałęsa podczas spotkania w Krośnie w ubiegłym tygodniu odleciał, a wyobraźni może pozazdrościć mu Michael Bay. Ostrzegł, że kiedyś z odległych zakątków kosmosu nadleci UFO i nastąpi inwazja kosmitów. Zdradził, że w odległych galaktykach istnieją cywilizacje, które mogą przeciąć Ziemię na pół.
Na innych galaktykach są trzy poziomy rozwoju intelektualnego. My jesteśmy najniżej. Wyższa cywilizacja przyjeżdża i przygląda się, co oni tu wyprawiają. Jak zagrozimy destabilizacją (…) Putinem, oni nam przeszkodzą, przetną na pół, ziemia się zwinie, wszystkich nas zgniecie, przytrzymają nas 5 tys. lat - straszy w Krośnie Lech Wałęsa.
Lech Wałęsa znowu o UFO
Noblista nie wycofał się z kontrowersyjnej wypowiedzi i wyjaśnił wszystko w mediach społecznościowych. Twierdzi, że nie odleciał on, a osoby go hejtujące. Wygłoszoną teorię o UFO uważa za „swoją i nieksiążkową”.
Ja mam swoje UFO, mój punkt widzenia, nie naukowy, nie książkowy, tylko mój, i ja go przy okazji pewnych zdarzeń, jako moje UFO przedstawiłem. Jeśli ktoś odleciał, to wy z waszą głupotą, w waszym nędznym kłamstwie i oszustwie. Ludzie z Krosna, odpowiedzcie tym cymbałom! – Lech Wałęsa w mediach społecznościowych wygłosił orędzie do narodu.
Wałęsa kontra Bolek
Wałęsa przypomniał, że podczas spotkania był obecny prowokator, który poruszył sprawę "Bolka". Były prezydent uważa, że tylko jego zachowanie ocaliło tego człowieka przed tłumem. Poza tym, oskarża media o manipulację. Zapowiedział, że teraz będzie odpowiadał hejterom tylko dowodami i dokumentami.
Oceń artykuł