Oceń
Film Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu” o pedofilii w Kościele to cios w Kościół i księży, którzy krzywdzili dzieci. Robert Biedroń i partia Wiosna chcieli wyświetlić dokument publicznie przy Katedrze Polowej WP w Warszawie, ale do akcji wkroczyła policja.
Film Tomasza Sekielskiego „Tylko nie mów nikomu” miał być wyświetlony na budynku, który przylega do Katedry Polowej WP w Warszawie. Tak przynajmniej chcieli obecni tam Joanna Scheuring-Wielgus oraz Robert Biedroń i jego Wiosna. Publiczna prezentacja filmu została jednak uniemożliwiona przez policję, a funkcjonariusze zabrali projektor.
Biedroń kontra policja
Zdaniem Biedronia policjanci swoim działaniem pokazali, po czyjej stronie stoi rząd PiS. Uważa to za działanie bezprawne, a przy okazji domaga się od rządu, by służby zajęła się pedofilami w sutannach. Joanna Scheuring-Wielgus zapowiedziała, że Wiosna zorganizuje więcej takich akcji. Tymczasem bloger Matka Kurka po incydencie nazwał Biedronia "socjopatyczną ciota katującą własną matkę" i oskarżył o tuszowanie afery pedofilskiej w Słupsku.
Warszawska policja wydała w tej sprawie oświadczenie. Tłumaczy, że skonfiskowanie projektora nastąpiło, bo spontaniczne zgromadzenie chciało wyświetlić film na budynku, a jego administrator nie wyraził na to zgody. Osoby obsługujące projektor były wcześniej powiadomione, że takiej zgody nie otrzymały. Organizatorzy zgromadzenia potwierdzili, że otrzymali ostrzeżenie od właściciela budynku, ale je zignorowali.
Sami to odłączacie, ja wam pracy nie ułatwię. Proszę się wylegitymować, chcemy poznać panów nazwiska. Sojusz tronu i ołtarza, "Smoleńsk" by puścili- mówił policjantom Biedroń przed kamerami.
Działacze Wiosny kontra Sławoj Leszek Głódź
Działacze Wiosny dopięli jednak swego w Gdańsku. Wyświetlili „Tylko nie mów nikomu” na płocie rezydencji metropolity gdańskiego arcybiskupa Sławoja Leszka Głódzia w Gdańsku-Oruni. Nawoływali również duchownego, by wyszedł z domu i obejrzał z nimi wspólnie dokument.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
