18+

Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych jeżeli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.

Copyright 2009-2019, Eurozet Sp. z o. o.

Tego jasnowidz nie przewidział

Nurek o znalezieniu ciała Staraka. Pogrąży Jackowskiego?

Wojciech Kozicki
27.08.2019  08:07
Jasnowidz Jackowski znalazł Woźniaka-Staraka - czy wizjoner z Człuchowa to oszust?
Jasnowidz Jackowski znalazł Woźniaka-Staraka - czy wizjoner z Człuchowa to oszust? Fot: JACEK DOMINSKI/REPORTER/East News, Facebook

Piotr Woźniak-Starak 22 sierpnia został odnaleziony i wyłowiony z jeziora Kisajno na Mazurach. Kto zlokalizował zwłoki milionera? W mediach oficjalnie podaje się, że dokonali tego członkowie Grupy Specjalnej Płetwonurków RP. Jasnowidz Krzysztof Jackowski uważa jednak, że to jego zasługa.

Poszukiwania Piotra Woźniaka-Staraka rozpoczęły się 18 sierpnia, gdy wypadł z motorówki na Mazurach. Na miejscu działali specjalnie wyszkoleni płetwonurkowie, którzy 22 sierpnia ok. godziny 5:00 rano wyłowili ciało producenta filmowego. Wkrótce jasnowidz Krzysztof Jackowski opublikował na YouTube film "To ja wskazałem gdzie jest ciało Piotra Woźniaka Staraka" i opowiedział jak wąchał bluzę zaginionego i zlokalizował zwłoki. Przedstawił też makabryczną relację jak wyglądały ostatnie chwile życia zaginionego.

Przyznał, że za pierwszym razem nie trafił i źle zaznaczył miejsce na mapie. Później wyjaśnił, że w jego wizjach występują odbicia lustrzane i wskazał nowe miejsce, gdzie miał znajdować się Woźniak-Starak. Miał też pretensje do nurków, że nie podziękowali mu za pomoc i przypisują sobie jego sukces.

Członkowie Grupy Specjalnej Płetwonurków RP skorzystali z przygotowanej przez niego mapy? Okazuje się, że to świadek biorący 18 sierpnia udział w regatach pomógł zlokalizować ciało. Jak podaje Onet, to również on powiadomił policję o pływającej w kółko motorówce.

Siadłem z kolegami i wspólnie zaczęliśmy przypominać sobie dokładną trasę, jaką przebyliśmy. Chcieliśmy ustalić, gdzie dokładnie byliśmy w momencie, gdy dostrzegliśmy motorówkę. Na tej podstawie przygotowaliśmy mapę i wysłaliśmy ją płetwonurkom. Następnego dnia, kiedy znaleziono już ciało, zadzwonił do mnie jeden z nich i podziękował, bo nasze ustalenia okazały się przydatne – powiedział świadek. (Onet.pl)

Anonimowy członek grupy płetwonurków potwierdził w rozmowie z portalem, że to mapa sporządzona przed świadka pomogła znaleźć zwłoki. Wyznał, że mapa Jackowskiego była kompletnie nietrafiona, a jasnowidz wskazał punkt oddalony o kilka kilometrów od miejsca, gdzie odnaleziono Woźniaka-Staraka.

A druga mapa? W ogóle do nas nie dotarła… Dowiedzieliśmy się o niej już po zakończeniu akcji. Zresztą i tak okazało się, że była bardzo ogólna i wskazywała bardzo duży obszar – powiedział Onetowi świadek.

Krzysztof Jackowski - jasnowidz czy oszust?

Czy Jackowski to oszust? Gdy trwały poszukiwania Dawida Żukowskiego jasnowidz również wskazywał różne miejsca, gdzie ojciec mógł ukryć ciało dziecka. Chętnie dzielił się swoimi wizjami w internecie, chociaż wcześniej mówił, że nie chce tego robić. Mówiło się, że to on odnalazł ciało, a okazało się, że podobno wezwano Jackowskiego Warszawy, ale Dawid Żukowski został odnaleziony zanim jasnowidz przybył na miejsce.

Przypominamy, że jasnowidz Jackowski szukał również słynnego pytona nad Wisłą. Rezultat był łatwy do przewidzenia...

logo Tu się dzieje