Oceń
Wrocław może czekać kryzys. Niektórzy ratownicy medyczni Pogotowia Ratunkowego po nowym roku nie wrócą do pracy. Kontrakty nie zostały przedłużone, nie ma pieniędzy na proponowane przez nich wynagrodzenia.
Jak podaje „Radio Wrocław”, ponad 100 ratowników po nowym roku nie wróci do pracy. Nie nastąpiło przedłużenie kontraktów. Dyrekcja Pogotowia Ratunkowego podjęła taką decyzję, ponieważ stawki zaproponowane przy ostatnim konkursie były zbyt wysokie.
Czy życie i zdrowie Wrocławian jest zagrożone? Rzecznik marszałka województwa dolnośląskiego Michał Nowakowski uspokaja, że Pogotowie Ratunkowe we Wrocławiu ma wystarczającą liczbę ratowników (ponad 350) i żadnego zagrożenia nie ma.
To oznacza fluktuację kadr. Jedni odchodzą, drudzy przychodzą. Ważne, aby ludzie mieli kwalifikacje i uprawnienia. Dlaczego nie podpisano umów? Sprawa jest prosta, chodzi o pieniądze – powiedział zastępca Dyrektora Pogotowia Dariusz Matuszkiewicz. (radiowroclaw.pl)
Ratownicy medyczni - pieniądze
W programie „Magazyn Reporterów” podano, że ratownicy chcieli „wyrównania stawek”. Mieliby dostawać po 35 złotych brutto (plus dodatek 5 złotych) dla ratownika medycznego, ratownika kierowcy i kierownika zespołu w zespole podstawowym. Obecnie jest to 25-29 złotych brutto za godzinę plus dodatek w wysokości 5 złotych od Ministra Zdrowia.
ZOBACZ TEŻ: Wieźli serce na przeszczep dla dziecka. Kierowca blokował drogę karetce
Ratownik medyczny - jak wygląda praca w karetce?
Oceń artykuł