Oceń
Najpierw zadał niewinnemu, 10-letniemu dziecku ponad 30 ciosów nożem, a potem wrzucił narzędzie zbrodni do rzeki. Potworne kulisy morderstwa Kristiny.
Jakub A. jest aktualnie najprawdopodobniej najbardziej znienawidzonym człowiekiem w naszym kraju. Mężczyzna z zimną krwią zabił 10-letnią Kristinę, a zabójstwo wcześniej dokładnie zaplanował.
Dziecko zginęło od licznych ciosów nożem. Na początku pojawiła się teza, że 10-latka została zamordowana na tle seksualnym. Ostatecznie jednak udowodniono, że ów motyw został jedynie upozorowany, a 22-latek najprawdopodobniej dopuścił się tej zbrodni z zazdrości o matkę dziecka.
Pozbył się narzędzia zbrodni
Najbardziej wstrząsające jest to, że Jakub A., uchodzący wśród sąsiadów za człowieka spokojnego i miłego, zrobił to wszystko na chłodno i z bardzo konkretnym planem.
Na dokładnie przeszukanym miejscu zbrodni śledczy nie znaleźli narzędzia, którym dziecko zostało zabite. W trakcie długotrwałych przesłuchań podejrzany przyznał, co zrobił z nożem.
Jak się okazuje, Jakub A. po tym, jak zamordował 10-letnią dziewczynkę - wrzucił nóż do Odry. Uznał, że w rzece najtrudniej będzie go znaleźć.
Jakubowi A. wydawało się, że ma plan idealny i dokonał zbrodni doskonałej. Morderstwo jednak wywołuje w człowieku emocje tak silne, że praktycznie zawsze zabójca wpadnie w ręce sprawiedliwości. W przypadku 22-latka, hamulce puściły podczas wizji lokalnej, na której przyznał się do tego straszliwego czynu.
Morderca odpowie za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, zbezczeszczenie zwłok oraz podżeganie do zabójstwa. Liczymy, że otrzyma należną mu karę.
Oceń artykuł

