Oceń
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka oświadczył, że nie chce, aby kryzys migracyjny "przerodził się w konflikt". Jak dodaje, migranci koczujący na granicy mogą zostać odesłani do domów, jednak pod pewnym warunkiem.
Aleksandr Łukaszenka wyraził chęć odesłania migrantów, koczujących przy polsko-białoruskiej granicy do swoich krajów. Warunkiem jest to, by osoby te zgłosiły się dobrowolnie. Białoruski przywódca nie ukrywa jednak, że większość uchodźców nie będzie zainteresowana taką propozycją.
Nie mają dokąd wracać. Nie mają tam gdzie mieszkać i rozumieją, że nie mają czym nakarmić swoich dzieci - mówił Łukaszenka cytowany przez agencję BiełTA.
Zdaniem Łukaszenki Polska "potrzebuje dziś tego konfliktu", co jest dla Białorusi "całkowicie niekorzystne".
Kryzys na granicy
Do słów białoruskiego przywódcy odniósł się wiceszef MSWiA Paweł Szeferanker, podkreślając, że tego typu deklaracje należy traktować bardzo ostrożnie. Działania białoruskich służb nie wskazują na to, by władzom w jakikolwiek sposób zależało na uspokojeniu sytuacji.
Bez względu na informacje, które pojawiają się ze strony białoruskiej, stanowisko Polski się nie zmieni. Będziemy tak jak dotąd twardo bronić naszej granicy - poinformował Szefernaker.
Od tygodnia kryzys przy polsko-białoruskiej granicy niepokojąco się zaostrza. Oprócz nielegalnych prób przekroczenia granicy służby informowały o licznych prowokacjach ze strony białoruskich funkcjonariuszy.
Oceń artykuł