Oceń
Białoruś nie dołączy do Rosji? Kolejna grupa żołnierzy Łukaszenki staje przeciw reżimowi i jego przyjaźni z Kremlem. Idą walczyć za Ukrainę.
Władimir Putin czeka, ale się nie doczeka? Wypatruje pomocy Białorusinów w wojnie przeciw Ukrainie i skubie skórki przy paznokciach ze stresu. Zdenerwowania nie widać na jego twarzy, ale to może być oznaką zbyt dużej ilości wstrzykniętego w policzki i wszelkie zagłębienia botoksu. Prawda jest ponoć taka, że wściekł się nie na żarty i już grozi uśmierceniem Aleksandra Łukaszenki.
Rosja chętnie korzysta z terenów Białorusi, do wojny wykorzystuje między innymi oddalone o rzut beretem od polskiej granicy lotnisko w Brześciu. Tyle tylko, że z białoruskiej ziemi i infrastruktury korzysta armia rosyjska, białoruska się do niej uparcie nie przyłącza.
Białorusini idą na wojnę. Przeciw Rosji
Wielokrotnie od rozpoczęcia wojny donoszono, że białoruscy żołnierze się buntują, nie chcą walczyć za Putina i mordować swoich ukraińskich braci. W armii ma dochodzić do masowych zwolnień i nagłych chorób (no wiecie, zwolnienia lekarskie...). Już wcześniej informowaliśmy o specjalnej grupie Białorusinów - ochotników, którzy mobilizują się między innymi w Warszawie i zamierzają pomagać Ukrainie. Teraz nadeszły informacje o kolejnej podobnej inicjatywie.
Jak informuje Franciszak Wiaczorka, białoruski dziennikarz i działacz społeczny, grupa oficerów utworzyła specjalną jednostkę, która pomóc ma w wojnie. Tyle tylko, że pułk "Pogoń" stanąć ma po stronie Ukrainy, zdecydowanie przeciwko Rosji.
Białoruscy oficerowie utworzyli nową jednostkę wojskową, aby pomóc Ukraińcom. Pułk „Pogoń” jest oficjalną częścią Międzynarodowego Legionu Sił Zbrojnych Ukrainy. Oprócz pomocy Ukrainie, pułk ma na celu stworzenie bazy dla nowej zawodowej armii białoruskiej
- napisał na Twitterze Franciszak Wiaczorka.
Oceń artykuł