Oceń
Zaognia się sytuacja na granicy, a Rosja i Białoruś straszą zachód. Białoruskie wojsko dostanie broń jądrową. Ma jej użyć w przypadku "ataku Zachodu".
Między Polską i Białorusią trwa wielki konflikt. W poniedziałek 8 listopada kilkuset uchodźców ruszyło w stronę polskiej granicy. Jak donoszą niezależni dziennikarze, migranci chcieli zaprotestować przeciw nieludzkiemu traktowaniu, jednak strona białoruska zepchnęła ich wgłąb lasu. Polskie MSWiA czyta sytuację na granicy jako prowokację Łukaszenki, a wojsko i Straż Graniczna "odpierają atak migrantów". Premier Mateusz Morawiecki tłumaczył nawet ewentualny rozlew krwi świętością granicy i patriotyzmem.
Tymczasem z Białorusi i Rosji napływają kolejne niezwykle niepokojące wieści. W ramach nawiązanej niedawno współpracy militarnej między Aleksandrem Łukaszenką i Władimirem Putinem, wojsko białoruskie wyposażone ma zostać w nowoczesną broń jądrową.
Białoruś zaatakuje Polskę? Straszą bronią jądrową
Jak podaje "Niezawisimaja Gazieta", nowa doktryna wojskowa Państwa Związkowego Białorusi i Rosji dopuszcza zastosowanie rosyjskiej broni jądrowej w odpowiedzi na agresję Zachodu. Poniedziałkowe doniesienia wschodnich mediów brzmią wybitnie niepokojąco w obliczu eskalacji konfliktu na granicy.
Czy to oznacza, że Rosja i Białoruś chcą użyć przeciw Polsce i Zachodowi broni jądrowej? Na razie jedynie straszą tragicznymi konsekwencjami i alarmują, do czego są zdolni. - Wkrótce zaczną pracować nad planami wykorzystania taktycznej broni jądrowej w celu odparcia zagrożeń wojskowych ze strony NATO - pisze "Niezawisimaja Gazieta".
Ekspert Siergiej Wierziłow twierdzi, że nowa broń jądrowa mogłaby zostać wykorzystana między innymi w białoruskich systemach rakietowych Polonez i przez myśliwce Su-30SM podarowane niedawno Mińskowi przez Moskwę.
Oceń artykuł