Oceń
Prosty test na cukrzycę wykonać w trakcie ciąży musi prawie każda kobieta. Dla tej kobiety z Kolonii skończył się on jednak tragicznie - przyszła matka zmarła.
Test na cukrzycę to tylko chwila, w ciągu której przyszła matka może się przekonać, czy cierpi na tę przypadłość czy nie. Zwykłe profilaktyczne badanie skończyło się wielką tragedią, która miała miejsce w Kolonii.
Ciężarna kobieta kupiła podstawowy test w aptece. Z całą pewnością nawet się nie stresowała badaniem - w najczarniejszych snach nie przypuszczałaby, że skończy się dla niej aż tak źle.
Zabił ją test na cukrzycę
28-letnia mieszkanka Kolonii wypiła roztwór i... zmarła. Przyczyną śmierci była niewydolność narządów. Nie udało się również uratować jej dziecka, które lekarze usiłowali ocalić przez przeprowadzenie błyskawicznego cesarskiego cięcia.
Okazało się, że w roztworze była trucizna. Służby nie ujawniają, jaka dokładnie była to substancja. Wiadomo jednak, że wydział zabójstw prowadzi dochodzenie w różnych kierunkach. Na razie nie wiadomo, czy trucizna dostała się do roztworu przez czyjąś nieostrożność, czy ktoś działał umyślnie. Dodatkowych wskazówek dostarczy sekcja zwłok dziecka.
Policja i władze Kolonii przestrzegają przed używaniem środków zawierających glukozę, które pochodzą z apteki "Heilig-Geist" w kolońskiej dzielnicy Longerich.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
