Oceń
Kolejny cios w najbliższych ludzi Władimira Putina. Japonia podąża za zachodem i zamraża majątki córek tyrana.
Kreml kontynuuje krwawą wojnę w Ukrainie, a za szaleństwo Putina płacą zwykli Rosjanie. W kraju postępuje drożyzna, wielkie firmy wycofały się z rynku, brakuje podstawowych towarów.
Cierpią też oligarchowie i ich rodziny, bliscy kremlowskich włodarzy, bogacze i ci bardziej zamożni Rosjanie. Już wiadomo, że duży problem mają miłośnicy operacji plastycznych - z Rosji wycofały się firmy dostarczające botoks czy implanty. Krajowy rynek nie produkuje takich rzeczy.
Sankcje na córki Putina
W ostatnim czasie pojawiły się doniesienia o mrożeniu zagranicznych majątków dorosłych córek Władimira Putina. Już do działań tych przystąpił zachód, a podąża za nim Japonia. Właśnie ogłoszono wprowadzenie nowych sankcji, które zamrożą japońskie majątki 28 organizacji i 398 Rosjan, w tym żony szefa rosyjskiego MSW Siergieja Ławrowa i córek Władimira Putina.
By zapobiec dalszej eskalacji kryzysu, doprowadzić do jak najszybciej zawieszenia broni i powstrzymać rosyjską inwazję na Ukrainę, nasz kraj musi wprowadzić stanowcze sankcje przeciwko Moskwie, współpracując w tej kwestii ze społecznością międzynarodową
- powiedział główny sekretarz rządu w Tokio Hirokazu Matsuno.
Po wydłużeniu listy "ukaranych" o Katarinę Tichonową, Marię Woroncową i blisko 400 innych osób, sankcje Japonii obejmują już 499 nazwisk. To jednak nie koniec ograniczeń.
Koniec japońsko-rosyjskich interesów
Japońska agencja prasowa Kyodo donosi o dodatkowych sankcjach nałożonych na rosyjskich gigantów powiązanych z wojskiem - w tym banki Skierbank i Alfa Bank. Restrykcje obejmą obie firmy od 12 maja. Ponadto rząd Japonii zakaże obywatelom i firmom w kraju nawiązywania jakichkolwiek nowych inwestycji z Rosją.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
