Oceń
Unia Europejska chce specjalnego pakietu sankcji, obejmujących wyłącznie córki Władimira Putina. Maria Woroncowa i Katerina Tichonowa odpowiedzą za tyranię i zbrodnie wojenne ojca?
Maria i Katerina to kobiety pilnie strzeżone przez ojca, ale i przez niego mogą mieć wkrótce poważne kłopoty. To najstarsze córki Władimira Putina, obie mieszkają w Rosji i w Rosji robią wielkie kariery. Świat chce je ukarać.
Ile dzieci ma w sumie Władimir Putin? Tego dokładnie nie wiadomo. Oficjalnie wiadomo o dwóch dorosłych już kobietach, nieoficjalnie doczekał się dużo więcej potomków, porozsiewanych i ukrytych gdzieś w świecie.
Sankcje na córki Putina
Maria Woroncowa i Katerina Tichonowa ani razu nie zabrały głosu w sprawie rzezi, jakiej Rosjanie dokonują w Ukrainie. Nie powinno to raczej dziwić, skoro za rzezią stoi ich własny ojciec. A warto wiedzieć, że Władimir Putin pilnie strzeże prywatności obu pań.
Teraz Parlament Europejski dyskutować ma o nałożeniu na kobiety specjalnych sankcji - donosi Bloomberg. Jakich? Nie do końca wiadomo. W jakiej formie - to także pozostaje na razie tajemnicą. Politycy mają jednak pracować nad pakietem rozwiązań, które uderzyłyby w Tichonową i Woroncową.
Prawdopodobnie sankcje te nie będą szczególnie dotkliwe - obie kobiety żyją i pracują w Rosji, nie mogą tam narzekać na biedę, mają świetne posady (jedna jest współwłaścicielką firmy z sektora ochrony zdrowia, a druga stoi na czele instytutu ds. sztucznej inteligencji w Uniwersytecie Państwowym w Moskwie) i nie wiadomo, czy posiadają jakiekolwiek zagraniczne aktywa. Europie zależeć ma ponoć na tym, by ukarać je za bestialstwo ojca choćby symbolicznie. - Sankcje z pewnością nie uszłyby uwadze Władimira Putina - podaje Bloomberg.
Nowe sankcje na Rosję
Od rozpoczęcia wojny w Ukrainie, świat każe Rosję i skazuje ją na coraz większą izolację. Teraz Unia Europejska wdrożyła pakiet kolejnych sankcji, w tym zakaz importu rosyjskiego węgla. Ponadto rosyjscy i białoruscy przewoźnicy mają otrzymać zakaz pracy na terenie Unii, a cztery najważniejsze banki rosyjskie zostaną całkowicie odcięte od międzynarodowych transakcji.
Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała w środę w Parlamencie Europejskim prace nad kolejnymi, jeszcze nieokreślonymi (przynajmniej publicznie) sankcjami. - Musimy ponownie zwiększyć presję na Putina i rząd rosyjski, dlatego proponujemy jeszcze bardziej zaostrzyć nasze sankcje, które ograniczają polityczne i ekonomiczne opcje Kremla - powiedziała.
Oceń artykuł

