Oceń
Wicepremier Ukrainy alarmuje: w Czarnobylu może dojść do wybuchu, grozi nam kolejna katastrofa. Apeluje do ONZ o natychmiastową demilitaryzację strefy zamkniętej.
Katastrofa w Czarnobylu była jedną z najpotworniejszych w historii Europy. Jej skutki poczuli nie tylko Ukraińcy i Białorusini, ale też Polacy i mieszkańcy innych krajów europejskich. Skażone tereny do dziś pozostają strefą zamkniętą, a dłuższe przebywanie na nich jest niebezpieczne dla zdrowia i życia.
Niestety teraz historia może się powtórzyć. Wszystko za sprawą Władimira Putina i jego armii, która rozpętała wojnę w Ukrainie. Już w pierwszych dniach inwazji żołnierze weszli na teren elektrowni jądrowej w Czarnobylu, więżąc jej pracowników, terroryzując pobliską ludność i... stwarzając ogromne zagrożenie dla samych siebie.
Czarnobylowi grozi wybuch?
Rosyjscy żołnierze nie myślą o zagrożeniu i to może ich zgubić. Już wiadomo, że poruszali się ciężkim sprzętem po najbardziej skażonym terenie - Czerwonym Lesie - wzbijając w powietrze radioaktywny pył. Działania te określono już mianem samobójstwa - Rosjanom grozi choroba popromienna.
Konsekwencje pobytu Rosjan w strefie zamkniętej mogą być jednak dużo poważniejsze. Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk alarmuje - w Czarnobylu znów może dojść do katastrofy, grozi nam wybuch. Nie chodzi jednak o ewentualne walki Ukraińców i Rosjan, a o brak myślenia tych drugich.
Skład przestarzałej broni w Czarnobylu
W nocy z wtorku na środę w Rosji doszło do wybuchu składu z bronią. Agencja TASS informowała, że to wynik ostrzału. Ukraińcy twierdzą jednak, że powodem był samozapłon, a dokładniej wybuch przestarzałej broni z II wojny światowej. - To przykład typowego dla Rosjan nieprzestrzegania bezpieczeństwa technicznego i masowego wykorzystania niebezpiecznej amunicji z czasów II wojny światowej - powiedziała w środę Iryna Wereszczuk.
Jak ma się to wszystko do Czarnobyla? Zdaniem Ukraińców Rosjanie w strefie zamkniętej utworzyli skład broni i mają przetrzymywać w nim także sprzęt z II wojny światowej, którego masowo używają w inwazji na Ukrainę. Teraz wiceszefowa ukraińskiego rządu domaga się bezwzględnych i natychmiastowych działań ONZ. Twierdzi, że Ukrainie i światu grozi kolejna katastrofa w Czarnobylu. Wywołana przez Rosję i głupotę jej żołnierzy.
Domagamy się, by Rada Bezpieczeństwa ONZ podjęła natychmiastowe kroki w celu zdemilitaryzowania strefy wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej i wprowadzenia tam specjalnej misji ONZ, aby usunąć ryzyko powtórzenia się czarnobylskiej katastrofy jądrowej w wyniku działań rosyjskich wojsk okupacyjnych
- zaapelowała Iryna Wereszczuk.
Oceń artykuł