Oceń
Niepokojące wieści od naszych południowych sąsiadów. W niedzielę prezydent Czech Milosz Zeman trafił do szpitala. Hospitalizacja trwać ma ponoć kilka tygodni, a Czesi niepokoją się, co dalej z rządami w kraju.
Prezydent Czech Milosz Zeman spotkał się w niedzielę z premierem Andrejem Babiszem, który poniósł właśnie sromotną porażkę w wyborach parlamentarnych. Niedługo po ich spotkaniu prezydent źle się poczuł. Trzeba było wezwać karetkę, a głowa państwa została zabrana do szpitala. Stan polityka jest poważny.
Jak donoszą czeskie media, Milosz Zeman trafił na oddział intensywnej opieki medycznej, a w szpitalu spędzić ma nawet trzy tygodnie. Lekarz polityka przekazał dziennikarzom, że prezydent cierpi z powodu powikłań towarzyszącym chorobie przewlekłej.
Problemy polityczne w Czechach
Prezydent Milosz Zeman powinien powołać nowy rząd i desygnować premiera, ale nie może. Choroba utrudnia mu polityczną działalność i Czesi boją się, co dalej. Tymczasem rządy w kraju się zmieniają, opozycja chce utworzyć koalicję i powołać swój rząd, a prezydent być może będzie musiał na jakiś czas zrezygnować z pełnienia obowiązków. Wtedy zastąpi go przewodniczący Izby Poselskiej.
Co ważne, choroba Zemana ma też poważne skutki dla Polski - utrudnia negocjacje w sprawie kopalni Turów. Już teraz dług Polski osiągnął astronomiczną kwotę 11 milionów euro, a prawdopodobnie będzie dużo wyższy. Wszak polska strona ani myśli słuchać wyroku, a i rozmów z Czechami nie ma jak przez chorobę prezydenta prowadzić - do tego potrzeba nowego rządu, a ten nie może być bez głowy państwa powołany.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
