Oceń
Prezydent miał romans z gwiazdą porno? Sąd orzekł: polityk ma zapłacić Stormy Daniels 44 tys. dolarów. Aktorka nie musi trzymać romansu w tajemnicy.
Donald Trump miał romans z aktorką porno i próbował zmusić ją do milczenia? Stormy Daniels (jej prawdziwe nazwisko to Stephanie Clifforf) twierdzi, że intymna relacja łączyła ją z Trumpem w latach 2006-2007. W 2016 roku, tuż przed wyborami prezydenckimi, miał odwiedzić ją prawnik Michael Cohen.
Aktorka twierdzi, że przedstawiciel Donalda Trumpa przyszedł do niej z umową, która wymagała od niej milczenia. Za utrzymanie romansu w tajemnicy, Daniels miała otrzymać 130 tysięcy dolarów.
Donald Trump i romans z gwiazdą porno?
Stormy Daniels z czasem postanowiła z umowy się wycofać i w 2018 roku poszła ze sprawą do sądu. Próbowała uzyskać unieważnienie zawarte w jej zapisach. Okazało się, że umowa jest niemożliwa do zrealizowania, a sąd w Kalifornii kazał Trumpowi zwrócić kobiecie 44,1 tys. dolarów. To pieniądze, które aktorka przeznaczyła na koszty sądowe.
Co ważne, Donald Trump zaprzecza, by między nim a aktorką porno kiedykolwiek doszło do romansu. Co więcej, twierdzi też, że jego prawnik nigdy jej nie odwiedzał i nie było żadnej umowy. Tymczasem sam swego czasu przyznał, że kobieta zwróciła Cohenowi 130 tysięcy dolarów...
Sąd nie wierzy Trumpowi
Jest jeszcze jedna ciekawa kwestia. Umowa o milczenie zawarta została między Stormy Daniels a... Davidem Dennisonem. Sędzia rozpatrujący sprawę aktorki przeciw prezydentowi USA stwierdził jednak, że posiada wystarczająco dużo dowodów, by orzec, iż nazwisko mężczyzny w umowie to przykrywka. W rzeczywistości chodziło o Donalda Trumpa, którego prawnik próbował "ukryć".
Oceń artykuł