Oceń
Zagraniczni dziennikarze informują o załamaniu się frontu ukraińskiego na południu kraju. Rosyjska armia przemieszcza się w głąb Ukrainy. Z najnowszych informacji wynika, że coraz groźniej jest także pod Kijowem, gdzie prowadzony jest ostrzał z wykorzystaniem śmigłowców szturmowych.
Dziennikarz "Bilda" Julian Ropcke poinformował, że ukraińska obrona rozmieszczona w Chersoniu została przełamana przez wojska rosyjskie. Pojazdy Rosjan bez żadnego oporu zdołały dotrzeć aż do Dniepru.
Front ukraiński w Chersoniu całkowicie się załamał. Wojska rosyjskie dotarły do Dniepru i nie napotykają żadnego oporu. Zlokalizowałem ich 130 km w głąb Ukrainy. Armia ukraińska twierdzi, że sytuacja jest "trudna". To niedomówienie roku - przekazał Ropcke.
Jak dodał na Twitterze Tadeusz Giczan, Rosjanie pojawili się już przy budynku elektrowni wodnej w miejscowości Nowe Kachowce, gdzie umieścili już swoją flagę. Świadczy to o upadku frontu krymskiego.
Wojna na Ukrainie – ciężki ostrzał w kraju
Sztab generalny Ukrainy informuje o ciężkich walkach w okolicach Donbasu i Charkowa. Po południu odnotowano też kolejną falę ataków artyleryjskich na terenie całego kraju. W sieci pojawiły się też nagrania niszczenia rosyjskich czołgów z wykorzystaniem dronów bojowych.
Toczymy ciężkie walki z jednostkami rosyjskimi w rejonie Charkowa i w Donbasie; w rejonie Czernihowa zatrzymaliśmy ofensywę wroga. Siły zbrojne Ukrainy powstrzymują natarcie rosyjskiego agresora i bronią państwa. Zatrzymaliśmy przeciwnika w rejonie Czernihowa w okolicach Chersonia sytuacja jest trudna, ale siły ukraińskie odpierają agresora - przekazał sztab.
Wojska Putina dotarły też pod Kijów, gdzie od godzin popołudniowych słuchać odgłosy strzelaniny oraz eksplozji. Nad największymi miastami w kraju unoszą się kłęby czarnego dymu.
Na terenach kolejnych obwodów pojawiała się rosyjskie czołgi oznaczone literom "Z". Niektórzy twierdzą, że jest to specjalny znak dla lotnictwa, namalowany w obawie przed bombardowaniem.
Oceń artykuł
Tu się dzieje
