Oceń
Pandemia koronawirusa na świecie masakruje ludzkość, a tymczasem może w nas uderzyć kolejne tsunami śmierci. Demokratyczna Republika Konga potwierdziła, że z kliniki uciekł zakażony pacjent z ebolą.
Epidemia eboli wisi na włosku. Agencja Reutera podała, że w mieście Beni w Demokratycznej Republice Konga w piątek pacjent uciekł z kliniki. 28-letni taksówkarz jest nosicielem wirusa Ebola. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) bije na alarm, że mężczyzna zapewne infekuje kolejne osoby.
Epidemia wirusa Eboli
Demokratyczna Republika Konga zmaga się z epidemią wirusa Ebola od 2018 roku. Niedawno władze ogłosiły, że wygrały z chorobą, bo w ciągu 7 tygodni nie zanotowano nowych przypadków. Niestety, 10 kwietnia 2020 roku znowu doszło do zakażeń i w sumie zachorowało 6 nowych osób. Teraz spodziewana jest nowa fala zachorowań.
Szacuje się, że od początku wybuchu epidemii, ebola i wywoływana przez nią gorączka krwotoczna, zabiły w DRK 2,2 tys. osób. Kraj pustoszą równocześnie cholera, koronawirus i odra. Mężczyzna, który uciekł ze szpitala, prawdopodobnie rozpęta piekło eboli od nowa.
Oceń artykuł

