Oceń
Władimir Putin wyciągnął z rękawa krwawego asa. Dowódcą wszystkich rosyjskich oddziałów wysyłanych na Ukrainę, został generał Siergiej Surowikin. Nie bez powodu ma przydomek „Generał Armageddon” i "rzeźnik z Syrii".
Władimir Putin zapowiada kolejne ataki rakietowe na Ukrainę. Jak jednak „zachęcić” żołnierzy do kolejnych zbrodni na ludności cywilnej? Wyśle na Ukrainę jednego z największych potworów w rosyjskiej armii. Dowódcą wszystkich rosyjskich oddziałów wysyłanych na Ukrainę, został 55-letni generał Siergiej Surowikin. Ten rzeźnik karierę zaczął już za czasów Związku Radzieckiego, a śmierć i strach siał podczas działań wojennych w Afganistanie, Czeczenii, a także w Syrii. Generał jest także naczelnym dowódcą sił powietrznych Federacji Rosyjskiej.
Generał Armageddon. Kim jest Siergiej Surowikin?
Surowikin to bezwzględny psychopata. Human Rights Watch w 2020 roku oskarżył go o łamanie praw człowieka, ponieważ w Syrii miał użyć broni chemicznej na cywilach. Został uhonorowany tytułem Bohatera Rosji za zniszczenie Aleppo.
Kyrylo O. Budanow, szef ukraińskiej agencji wywiadu wojskowego, wyjaśnia, Surowikin to specjalista od walki bombowcami i rakietami.
Zdaniem analityków, Surowikin ma być tym, który wykona każdy rozkaz Putina, nawet tak szalony jak np. użycie broni nuklearnej. To również sposób na ucieszenie fali krytyki i wywarcie wrażenia na kremlowskich frakcjach przeciwnych Putinowi.
Budował swoją karierę od lat 80., od czasów wojny prowadzonej przez Rosję w Afganistanie. Zasłynął ze swojego okrucieństwa w 1991 roku, w ostatnich dniach istnienia ZSRR. Nakazał otworzyć ogień do prodemokratycznych demonstrantów w Moskwie, co doprowadziło do śmierci trzech osób – informuje Wirtualna Polska.
Oceń artykuł