Oceń
Rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Deniosowa poinformowała, że w masowym grobie znajdującym się przy cerkwi w Buczy może się znajdować od 150 do 300 ciał. Przy cerkwi zlokalizowano też izbę tortur, przygotowaną przez "kadyrowców".
Ukraińskie służby nadal gromadzą materiał dowodowy ws. rzezi ludności cywilnej, dokonanej przez rosyjskie wojska. Do tej pory udało się zidentyfikować ciała około 350 cywilów.
Ukraińska rzeczniczka praw człowieka poinformowała, że przy masowym grobie, znajdującym się obok cerkwi św. Andrzeja znajdowała się także sala tortur. Czeczeńscy bojownicy, czyli tzw, kadyrowcy znęcali się tam nad schwytanymi Ukraińcami, a następnie ich mordowali.
Ciała zostały już zabrane na ekspertyzę, jednak na ścianach i na podłodze zostały kałuże krwi. Pomieszczenie, które w pośpiechu opuszczali bojownicy, jest pełne pustych butelek po alkoholu i resztek jedzenia, odebranego mieszkańcom - mówiła rzecznik Ludmyła Denisowa.
Denisenko oceniła, że pół miasta zostało zrównane z ziemią w trakcie walk. Podchodzenie do budynków mieszkalnych nadal jest bardzo niebezpieczne, gdyż znajdują się tam liczne, niezdetonowane pociski.
Przerażająca rzeź w Buczy
Prezydent Wołodymyr Zełenski przekazał, że w Buczy doszło do przerażających zbrodni. Rosjanie strzelali do cywilów, miażdżyli czołgami przejeżdżające samochody, gwałcili kobiety oraz porywali dzieci.
Rosyjskie wojska zabijały w Buczy wszystkich, którzy służyli Ukrainie, kobiety, które dzwoniły do bliskich, gwałcili kobiety na oczach dzieci i miażdżyli ludzi w samochodach czołgami dla zabawy - mówił Zełenski.
Do podobnych zdarzeń dochodzi również w Mariupolu, Charkowie oraz pod Czernichowem. Okupanci część zbrodni próbują tuszować, m.in. paląc ciała zabitych lub ukrywając je w piwnicach, studzienkach czy zakopując w lasach.
Oceń artykuł