Oceń
Koronawirus nie istnieje? Liczba koronasceptyków rośnie, rośnie też liczba ofiar epidemii. Władze wymyśliły więc nowy sposób na karanie ludzi łamiących obostrzenia.
Szokujący pomysł na karanie niedowiarków, którzy negują istnienie koronawirusa SARS-COV-2 i pandemię. Zaproszenie do szpitala, wolontariat na oddziale zakaźnym? Wszystko to za mało. Koronasceptycy trafiają na cmentarz!!!
Władze Indonezji zaostrzyły w ostatnich dniach reżim sanitarny i wróciły do uciążliwych obostrzeń w walce z epidemią. Jedną z restrykcji było ponowne wprowadzenie nakazu noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. To oczywiście wielu ludziom się bardzo nie spodobało.
Koronawirus nie istnieje?
Na całym świecie rośnie nie tylko liczba osób zakażonych i ofiar koronawirusa SARS-COV-2, ale też koronasceptyków. Ludzie twierdzą, że wirusa nie ma i buntują się przeciw obostrzeniom, a maseczki nazywają kagańcami. Pandemia to dla nich wielki, międzynarodowy spisek, a osoby, które w nią wierzą, to zmanipulowani, nie myślący samodzielnie ludzie.
Na pomysł, jak uświadomić koronasceptykom zagrożenie, wpadły lokalne władze prowincji Jawa Wschodnia w Indonezji. W mieście Gresik ukarano osiem osób za brak maseczek w przestrzeni publicznej. A kara okazała się naprawdę wyszukana.
Kara za brak maseczki. Wylądowali na cmentarzu
Niedowiarków skierowano na cmentarz komunalny we wsi Ngabetan, gdzie wręczono im do rąk... łopaty. Jak podaje dziennik "The Jakarta Post", karą okazało się kopanie grobów ofiar COVID-19.
Obecnie jest tam dostępnych jedynie trzech grabarzy, więc pomyślałem, że dobrym rozwiązaniem będzie skierowanie ich właśnie do pracy z grabarzami - powiedział Suyono, szef dystryktu Cerma. - Mam nadzieję, że ta kara przyniesie efekt odstraszający przed łamaniem obostrzeń medycznych - dodał. (za TVN24).
Oceń artykuł